O tym wyżej pisałem, myślę że póki co te ambasady wypełniają niszę po zdelegalizowanych automatach, czyli korzystać z nich mogą osoby 'nieinternetowe', które same nie ogarnęłyby gdyby miały korzystać np. z primedice.
Dlatego to działa na zasadach kantoru. Nigdy nie byłem w Bitcoin Embassy, ale prawie na pewno to wygląda tak, że ktoś przychodzi z gotówką i kupuje krypto. Oni na kompie zakładają mu portfel, doładowują jakieś kasyno (oczywiście w formie bezinteresownej pomocy) i pozwalają grać. Jak klient wygrana, to prosi o pomoc a Pan/Pani z kantoru pomaga zamienić krypto na gotówkę. No a kto, komu zabroni grać w gry w kafejce internetowej?
Można się nauczyć jak używać Bitcoina i później używać primedice w domu. Nigdy tam nie wpłacałem, choć grałem na kasie z wbudowanego tam kraniku i ugrałem 0.005 BTC. Przestałem grać i wypłaciłem.
W Polsce przez szereg lat była całkiem duża moda na granie na automatach. Zniknęły niemalże z dnia na dzień, a ludzie z uzależnieniem lub chociażby zamiłowaniem zostali z niczym. Bardzo duża część z tych ludzi nigdy nie słyszała o Bitcoinie, a zapewne wielu z nich nie potrafi nawet dobrze obsługiwać komputera. Stąd Bitcoin Embassy i pomocne duszyczki w nich pracujące, które pomagają ludziom poznać kryptowaluty i zasady ich działania, a przy okazji zrobić szybki kurs obsługi komputera