ten autonomiczny region należy do portugalii i jest położony u północno-zachodnich wybrzeży afryki. ponieważ jego prezydent, Miguel Albuquerque, dopiero niedawno ogłosił korzystne warunki podatkowe dla firm i fanów kryptowalut, ten wulkaniczny region jest prawdopodobnie wciąż mało znanym miejscem dla kryptowalutowych ekspatów. podobno transakcje BTC w tym wyspiarskim raju są całkowicie wolne od podatku.
I to jest doprawdy ciekawa wiadomość, gdyż niby rejon autonomiczny, a jednak w EU, VAT itp uregulowane na wyższczym szczeblu itd. Też obiło mi się o uszy to "0 podatku", ale jednak muszę doczytać - czy rzeczywiście absolutne 0 czy jednak są wyjątki. Bo o ile Madera ma swoje plusy (jeśli komuś się podoba krajobraz i lubi wieczną wiosnę), to jednak wstrzymałbym się z wyjazdem i robieniem rezydecji tylko dla podatków. Dla przykładu: w Belgii jest podobne rozwiązanie dla "hodlerów" wszelakich instrumentów (także "tradycyjnych") - "dobry ojciec rodziny". Czyli jeżeli ktoś spekuluje, albo chociaż kupi krypto i będzie stakował - zapłaci normalny podatek. Ale jeżeli ktoś kupi potrzyma pół roku, rok czy 5 lat i sprzeda - nie płaci podatku od zysków, ponieważ nie handlował "aktywnie" a działał z zamiarem poprawienia dobrostanu.