...
Co do wypłacania shitcoinów, to tak jak opisał Adamvp mogą być problemy prawne. Siada na ciebie windykacja, podlicza środki i rozdziela wedle uznania. W polskim prawie, o ile się nie mylę, to najpierw płaci ZUSy pracownikom, pensje pracownikom a dopiero potem są inni wierzyciele (klienci). Pozbywanie się środków według swojego uznania w tym momencie (oddanie shitcoinów) może okazać się nielegalne.
Jako ciekawostka jeśli działać będzie handel w tym momencie (umożliwienie wypłat shitcoinów), to z automatu wszyscy zaczną przechodzić ze swoich coinów na shitcoiny bo jest to jedyna opcja wyjścia z giełdy. Pompa na księżyc.
Windykacja na nikogo nie siada z automatu - najpierw ktoś musi rozpocząć postępowanie egzekucyjne, które w aktualnym stanie prawnym wymaga niestety w większości przypadków udziału sądu (no chyba że w końcu wprowadzą obiecywaną zmianę w kodeksie postępowania cywilnego która przeniesie część zadań w tym zakresie na kancelarie notarialne co niewątpliwie trochę uprości a przede wszystkim przyśpieszy ten proces) więc cała zabawa potrwa dość długo.
Kolejność, o której mówisz wchodzi w trakcie postępowania upadłościowego a emisja shitcoinów mających na celu formę spłacenia użytkowników jak rozumiem ma na celu uniknięcie ogłoszenia upadłości i być sposobem na utrzymanie się firmy na rynku więc teoretycznie w takim wypadku nie mamy z nią do czynienia.
Co ciekawe pierwszeństwo nawet przed zusami czy wynagrodzeniami pracowników mają koszty syndyka upadłościowego czyli może być tak że jego koszty pochłoną większość odzyskanej kwoty (wniosek zawsze warto być likwidatorem
).
Prawo u nas a prawo tam (gdziekolwiek cryptopia ma siedzibę) to mogą być zupełnie inne kwestie. Jeśli się mylę, to mnie poprawcie, ale u nas wystarczy 1 niespłacony wierzyciel (może być to nawet jednoosobowa działalność sprzątaczki która zostanie niespłacona przez ogromną korporację), który złoży do sądu wniosek o upadłość. Taki wniosek można, a nawet należy, złożyć na samego siebie jeśli ma się podejrzenia, że nasza firma nie jest w stanie spłacić wszystkich należności.
I teraz jeśli cryptopia ma podejrzenia, że nie będzie w stanie spłacić należności, to powinna złozyć wniosek na siebie o upadłość układową i wtedy siada syndyk, dzieli i rozdaje. Posiadając tą wiedzę i zaspokajanie częsci wierzycieli wedle swojego uznania może być nielegalne.
Taki przykład -masz firmę, która wisi 10 mln 5 firmom. W kasie 1 mln i więcej nie będzie. Spłacasz więc swojego kumpla (1 z wierzycieli) i dopiero wtedy składasz wniosek o upadłość układową. Trochę tym samym oszukałeś pozostałe 4 firmy, bo dla nich nie ma już nawet 1 zł.
To, że o upadłości firmy decyduje sąd, to moim zdaniem nie jest najgorszym rozwiązaniem. Gdzie można przewalić duży hajs tam znajdą się cwaniaki co wykorzystają każdą lukę prawną. Sąd odsiewa trochę takich cwaniaków moim zdaniem.
Z tym pierwszeństwem syndyka to masz rację
Niezła ciekawostka.
Ponoć to był najlepszy zawód w latach 90 XX wieku - syndyk masy upadłościowej ;>
Natomiast co do samej Cryptopii - jutro postaram się odwiedzić wątek anglojęzyczny zobaczymy czy znajdę jakieś konkretne posty pokazujące realne opcje (jeśli jeszcze są jakiekolwiek ...) na odzyskanie jakichkolwiek środków...
Ciekawe jak to się rozwinie. Daj znać