No i nie bardzo rozumiem czemu uważasz że kupując po 10k a sprzedając część po 100k można wykazać stratę, skoro brana jest pod uwagę cena jednostkowa. Jeżeli popatrzysz na coś co obowiązuje od lat, czyli na PIT i historię podatkową wykazywaną przez biura maklerskie, to zobaczysz że każde zbycie jest sparowane z nabyciem, więc jeżeli nawet kupiłeś 100BTC a sprzedajesz 5BTC, to podatek (zysk/strata) będzie rozliczany na parze 5-5.
Tylko, że zysk z krypto to nie zysk z akcji. W picie podaje się tylko ilość wejścia (jako koszt uzyskania przychodu) i ilość wyjścia (jako przychód), różnica to dochód i od niego płaci się podatek. Nie podaje się jakie krypto i kiedy kupowałeś i co z nimi robiłeś w między czasie. Mogłeś kupić btc przy 10k$, za BTC kupić lunę, za kilka dni wyjść do BTC na stracie 99% i potem przy BTC za 100k$ wyciągnąc zainwestowane środki. Powinienem wtedy jeszcze zapłacić podatek bo wchodząc w krypto BTC był po 10k$ a wychodząc po 100k$, mimo realnej straty? Dlatego za granicą raportuje się też transakcje krypto/krypto. Natomiast u nas w picie są 3 pola do wypełnienia (trzecie to koszty uzyskania przychodu z poprzednich lat, jeśli przekraczały przychód). Krypto to nie akcje.
A po co mówię o wyjściu do stable, skoro i tak prędzej czy później trzeba wyjść do fiat? Bo daje to możliwość lepszego zysku na procencie składanym w przyszłych latach, co na przestrzeni kilku lat kumuluje się do poważnych sum. Jak w tym roku zarobisz milion, to w przyszłym masz do obrotu z tego 810k (bo 190k to podatek), no chyba, ze wyjdziesz do stable, to wtedy na kolejny rok do obrotu masz cały milion. Czyli zysk za przyszły rok będzie większy, bo masz dostępny cały kapitał a nie pomniejszony o podatek. Czyli możesz maksymalizować zyski na portfelach inwestycyjnych w krypto a podatek płacić tylko od tego, co przejadasz. Masz rację, że wątek dotyczy samych transakcji do fiat, ale i tak zeszliśmy częściowo z niego na sprawy podatkowe a wspomnienie o sposobie wyliczenia i wynikających z tego możliwych optymalizacjach nie wydaje mi się całkowicie nie na miejscu.
Nie popadajmy w paranoję, zaraz okaże się że nic nie można. Z tego co mówisz wynika że nawet jeżeli zrobisz kartę, załadujesz ją FIAT i będziesz nią płacił, to musisz rozliczać podatek od cashbacku. Chyba że cały cashback będziesz odkładał na bok a nie przejadał, wtedy ma zastosowanie inna regulacja. To się zaczyna robić chore.
Dla US zysk to zysk. Nie ważne czy z cashbacku, spadku po zmarłym kochanku czy darowizny. Można się mijać i nie podawać tych informacji. Jak są to małe sumy to i ryzyko małe, bo najwyżej się zapłaci te kilkanaście złoty zaległego podatku i odsetki i po sprawie. Pewnie za grosze nikt ścigać nie bedzie, chociaż ...
"Żyjemy w kraju absurdów. Emerytka kilkanaście lat ciągała się ze skarbówką o 5 groszy"