...
Jak widzisz nawet najlepszy influencer nie da ci gwarancji sukcesu. ICO jest spalone. Ciężko mi powiedzieć kto jeszcze kupuje tokeny w ciemno. Dlatego ostatnio modne jest IEO.
Zgodzę się, że nawet najlepszy infuencer nie da gwarancji sukcesu ale... da chociaż gwarancję, że przekaz trafi do odbiorców, na których został nakierunkowany a nie zginie całkowicie wśród martwych cyfrowych dusz. I myślę że efekt mimo wszystko może być lepszy niż dzikie bounty prowadzone samodzielnie lub pierwszego lepszego domorosłego bounty managera. Tworzenie pozytywnego PR-u oraz budowanie świadomości marki wśród branżowych tytułów jak cointelegraph czy ccn też nie powinna zaszkodzić. Ewentualnie jak już wspominaliśmy inwestycja w sprawdzonego bounty managera lub firmę z tej branży.
Tak naprawdę dużo zależy również od projektu - czy to tylko pomysł czy dysponujesz już MVP (oczywiście nie w znaczeniu Most Valueable Player tylko Minimum Viable Product), czy masz zespół ludzi, którzy nie boją się firmować projektu swoimi nazwiskami i wizerunkami.
Odnośnie IEO to faktycznie też jestem zdania, że może być lepszym rozwiązaniem niż ICO - rozmawialiśmy o tym wcześniej
No cóż to słabo, w takim razie, widzę natomiast ze inne gieldy (na pewno kucoin) wprowadzają ten format IEO (tyle, że wiadomo reputacja binance jest jednak conajmniej jeden rząd wielkości wyższa;-)
...
Porównując ICO i IEO teoretycznie ICO powinno wygrywać w 100%. Pełna swoboda dla autorów projektu, brak pośredników, którzy niewątpliwie zgarniają konkretną kasę od autorów projektu a przy okazji dodatkowo zapewniają zapotrzebowanie na własną walutę, minusów można by pewnie wymieniać wiele... Ale co z zaletami - mając na względzie ostatnie czasy i fakt, że grubo ponad 90% projektów startujących w formule ICO okazało się scamami lub nie miało wystarczająco siły żeby dotrzeć do etapu pozytywnego zakończenia ICO czyli zebrania chociaż softcapa formuła IEO wydaje mi się całkiem sensowna.
Przede wszystkim wzrasta bezpieczeństwo inwestorów - giełda zanim dopuści projekt do IEO niewątpliwie przeprowadza własny research, dzięki czemu niewątpliwie znaczna część scamów w ogóle nie podchodzi do tej formuły ewentualnie zostanie wykryta. Dodatkowo mamy praktycznie pewność, że projekt zostanie doprowadzony do etapu notowania na giełdzie, co również jest nie bez znaczenia. Dlatego o ile ICO wydaje mi się właściwszym rozwiązaniem, na dzisiejszym rynku do IEO podchodzę ze zdecydowanie większym zaufaniem i myślę że jest formą o wiele bezpieczniejszą (oczywiście nadal nie gwarantuje 100% bezpieczeństwa i szans na powodzenia projektu, niemniej jednak szanse że nie zostaniemy okradzeni już na wstępie są mniejsze
).
Jednak należy pamiętać, że przykłady które podał @Tytanowy Janusz to projekty ze stajni binance i to sprzed wprowadzenia przez nich loterii tokenowej. Podejrzewam, że nie będzie łatwo (ANI TANIO) się do nich wkręcić, natomiast jeśli chodzi o inne giełdy to szczerze mówiąc nie śledziłem powodzenia promowanych przez nie projektów - warto przeprowadzić jakiś research. Niebawem chyba pod koniec miesiąca jeden z projektów, w którego bounty uczestniczyłem będzie prowadził IEO za pośrednictwem LATOKEN - mniejsza giełda (niewątpliwie tańsza) projekt to TWOGAP - dam znać jak tam się powiodło.
Póki co możesz zasięgnąć języka u naszych forumuowych guru kampanii bounty do których namiary podałem Ci
w tym temacie.