Topic: Kto przekroczył już 10k zarobku ? (Read 6659 times)

Zapomnialem dodac ze nie podlegam pod polski urzad skarbowy. Jezeli obawiacie sie tak o urzad skarbowy to zawsze mozna 'rozbic' ta sume na kilka mniejszych przelewow rozlozonych w czasie. Zakladam ze ten dodatkowy wplyw/wplywy na konto 'zgubia' sie pomiedzy innymi transakcjami, ale to juz tylko moja hipoteza

US do końca nie wie co ma robić i próbuje dawać VAT na całość ale to się pewnie za moment zmieni

Chodzi mi o zakup samochodu czy mieszkania z pieniedzy zarobionych na etacie. Czyli gdy rozliczał się z pracy a bitcoiny traktował jako hobby czy hazard z ktorego cos tam wpadło. I wtedy te 5 btc z których sie nie rozliczał może przypadkowo wypłynąć. Z reszta juz widziałem ludzi zazdrosnych o mniejszą kasę, pochwalisz sie koledze co pracuje gdzieś za 1000 zł  miesięcznie że wykopałeś btc o wartosci 10 tys. i za miesiąc w skrzynce wezwanie z US

5 bitcoinów to nie "większy zakup" Przy kupnie samochodu czy mieszkania mógłby mieć wezwanie bez żadnych donosów, bo po PCC, który by płacił mogliby wywnioskować, że wg deklaracji podatkowych nie mógł mieć tyle pieniędzy, więc pytali by się "skąd?".

Akurat tu możesz się zdziwić, szczególnie jeśli masz jakieś zarobki poza bitcoinem. Znam osobiście sytuacje gdzie ktoś zrobił większy zakup (samochód czy mieszkanie) i zazdrośni znajomi podkablowali go do US - a tam wszystkie donosy są traktowane poważnie i sprawdzane. Akurat ci ludzie o których mówie potrafili udowodnić przychód i skończyło się na nieprzyjemnej wycieczce z papierami do urzędu i straconym czasie, ale jeśli ktoś na ciebie doniesie nawet za jakiś legalny zakup i sprawdzą ci konta to mogą przypadkowo trafic na nieopodatkowany przychód z BTC.

Ale całkowicie się z tobą zgadzam - co cholernemu urzędowi do tego ile zarobiłem w internecie nie będąc związany z nikim żadną umową o pracę. Przecież prawo podatkowe np. w przypadku darowizn to czyste złodziejstwo!

To się tak mówi, aż do wezwania z Urzędu Skarbowego Ostatnio nasi wspaniali możnowładcy oświadczyli bodajże, że zysk z Bitcoinów opodatkowany jest w wysokości 23%. Fakt faktem, że większość banków nie zgłasza mniejszych kwot do urzędu skarbowego. Musielibyście sprawdzić jakie regulacje obowiązują w Waszych.

Na poczatku roku spieniezylem 5 bitcoinow. Pieniadze zostaly przelane na konto bankowe z gieldy bitstamp. Nie rozumiem dlaczego zadajecie sobie tyle trudu z tym podatkiem. Przeciez urzad skarbowy nie sprawdza kazdego konta. Pozatym co to kogo obchodzi skad mialem te pieniadze. Nie ma co dramatyzowac

To w końcu ktoś zarobił już na kryptowalutach powyżej 10 tys. złotych?
Pro tip: W Niemczech bitcoiny nie są opodatkowane.

http://www.coindesk.com/polish-tax-authority-bitcoin-mining-profits-subject-22-vat/

Co o tym myślicie? Urzędasy już wyciągają pazerne łapska

Jeżeli tylko w Katowicach zajęli oficjalne stanowisko, to obowiązuje podatek od wzbogacenia.

A ponoć pieniądze szczęścia nie dają .
A drogi jak były dziurawe to nadal są .

Możesz za BTC kupować chyba dobra.
http://www.finanse.mf.gov.pl/pit/stawki-podatkowe
Do 85 528 zł 18% minus 556,02 zł
Od 85 528 zł 14 839,02 zł (0,18*85 528-556,02) + 32%*(x kwota - 85 528 zł).

Knedle chyba nie przeczytałeś artykułu, czyli interpretacji urzędu... VAT wynosi 23% na "usługi elektroniczne"

kocham nasze państwo i urzędników którzy na wszelkie możliwe sposoby starają się ułatwić nam obywatelom życie, tylko tak się dziwnie składa że im to nie bardzo wychodzi. Jeśli nie potrafią sami nic wymyślić to może niech zobaczą jakie regulacje wprowadzane są na świecie w państwach które dbają o swoich obywateli, dbają o rozwój przedsiębiorczości i gospodarki.

PS.
My musimy być zawsze na końcu, pociąg z krypto-walutami powoli odjeżdża.

No i wszystko jasne.

Dzwoniłeś na IP zapytać się czym się różni podatek dochodowy od VAT?

generalnie to jest proste.

Jeżeli chcesz się rozliczać z fiskusem z zysku z kryptowalut,
liczysz ile wydałeś na ich zakup, ile wydałeś na wszystkie środki uzyskania przychodu (kopatki itp)

Odejmujesz tą sumę od sumy wyjętej w PLN z kryptowalut
i masz dochód od którego się rozliczasz.

proste.

"Jedyne oficjalne stanowisko w tej sprawie zajął do tej pory dyrektor Izby Skarbowej w Katowicach w wydanej interpretacji indywidualnej nr IBPP2/443-258/13/ICz z dnia 21.06.2013 r. w której stwierdził, że pośrednictwo w nabywaniu i zbywaniu przez klientów certyfikatów bitcoin nie stanowi pośrednictwa w usługach finansowych. Bitcoin nie jest walutą uznaną za prawny środek płatniczy w świetle przepisów prawa polskiego, jak i dyrektyw unijnych, w związku z czym pośrednictwo w obrocie bitcoinami nie jest usługą finansową. Tym samym usługi polegające na nabywaniu i zbywaniu certyfikatów bitcoin ani pośrednictwo w wykonywaniu tych usług nie podlegają zwolnieniu z podatku VAT. Co ciekawe, dyrektor Izby Skarbowej w Katowicach podtrzymał swoje stanowisko w zakresie nieuznania obrotu bitcoinami za usługę finansową w świetle ustawy o VAT w wydanej interpretacji indywidualnej nr IBPP2/443-762/13/ICz z dnia 14.11.2013 r. W tej samej interpretacji organ stwierdził, że obrót bitcoinem nie podlega ewidencji sprzedaży na kasie fiskalnej, ponieważ... zgodnie z PKWiU ustalonym przez Urząd Statystyczny będzie to nic innego, jak usługa finansowa.
 
Z wypowiedzi Ministerstwa Finansów wynika natomiast, że bitcoin nie jest nielegalny, jednak nie jest legalną walutą i w związku z tym będzie podlegał podatkowi dochodowemu. W kwestii opodatkowania obrotu bitcoinami podatkiem VAT Ministerstwo wskazało jedynie, że obrót towarami w wirtualnym świecie może zostać uznany za usługę elektroniczną. Ta natomiast jest opodatkowana podatkiem VAT (...)"

http://www.senat.gov.pl/gfx/senat/userfiles/_public/k8/dokumenty/stenogram/oswiadczenia/klima/3001oa.pdf Szczególnie strona 3.

Zapraszam do lektury.

Interpretacja US dot. Ukash, przeczytaj dokładnie, to zrozumiesz dloaczego Bitcoin, tak samo jak Ukash, czy karta prepaid jest traktowany jako środek płatniczy.

Jak Ci zostanie trochę czasu, to wykręć 801 055 055 i zadaj pytanie "zarabiam na etacie 150 tysięcy złotych miesięcznie, czy mam płacić VAT".

A od kiedy to bitcoin jest w polskim prawie uznany za walutę i obejmuje go podatek VAT 0%?
Jak miło gdy przyjdzie ktoś i w pierwszym zdaniu uzna, że piszesz głupoty, a w kolejnym dołoży przechwałkę, że zna się na rzeczy. Od razu wiadomo, że ma się do czynienia z profesjonalnym doradcą 

Nie pisz takich głupot, bo ktoś w to jeszcze uwierzy.

VAT i podatek dochodowy to dwie różne rzeczy. W swoich wywodach dokładasz jeszcze słowo obroty, które w ogóle znaczy coś innego i wszystko brzmi fajnie dokąd nie pojawi się ktoś, kto się na tym zna.

Przy okazji sprzedaż walut jest opodatkowana VAT, ale stawka VAT wynosi 0%, więc to chyba oczywiste ile VATu się płaci od sprzedaży Bitcoinów. Przy czym mając np. komercyjną kopalnię Bitcoinów i tak opłaca się być VATowcem, bo nie płacisz VATu ale masz koszty vatowskie (urządzenia, prąd, internet...) i ten VAT jesteś w stanie dostać w formie zwrotu.

Krótko mówiąc - nie musisz płacić podatku, ale jak nie zapłacisz to możesz mieć później problemy, bo wg prawa powinieneś, a jak robisz to na trochę większą skalę (powiedzmy 2000zł miesięcznie), to opłaca Ci się założyć działalność, zarejestrować jako podatnik VAT i płacić mniej podatku, niż gdybyś tej działalności nie miał.

(nie udzielam żadnych porad dot. zakładania działalności i podatków, proszę do mnie nie pisać w tej sprawie)

Witam, widzę że chyba nie wszyscy zapoznali się z interpretacją MF w tej sprawie:
http://ksiegowosc.infor.pl/podatki/podatki-osobiste/pit/324370,Bitcoin-i-wirtualne-przedmioty-opodatkowanie-PIT-i-VAT.html
Sprawa z VATem jest i straszna i nie. Jeśli się handluje zawodowo to sprawa raczej oczywista, ale osobę nie prowadząca działalności powyżej 150k też mogą ścigać o VAT bo jest taki niemiły zapis w ustawie że gdy zachodzą przesłanki że jednorazowa sprzedaż mogłaby mieć w przyszłości charakter ciągły to zwykły obywatel staje się z automatu vatowcem. W ten sposób osoby sprzedające np. jedną działkę były zmuszane do VAtu ale na szczęście wyroki NSA kończyły się pomyślnie dla nich.
Ja jednak widzę inny problem jak zapłacić VAT w PL skoro nie bardzo można ustalić tzw miejsce świadczenia usługi elektronicznej (bo jako taką w tej chili u nas wyłącznie bitcoin może być traktowany). Do tego potrzeba znać status i siedzibę kupującego a to w handlu bitcoinem w zasadzie niemożliwe.
Jeśli więc ktoś miałby informacje jak w razie czego udowodnić że nie można zapłacić vat bo nie można ustalić siedziby nabywcy to chętnie skorzystam, jak na razie tak duże zyski są w u mnie w ewentualnej perspektywie ale sam aspekt prawny jest interesujący i trzeba by być przygotowanym.