Topic: Binance - wstrzymany handel (Read 533 times)

@wwzsocki Ktoś chciał wywalić 8 BTC i pomylił pary walutowe. W sekundę cena spadła do 680$ i tam została bo nikt tym badziewiem nie handluje. Zrobił się 1000% spread. Po 30 min weszła kolejna transakcja. Na świeczkach 1M widać 30 kolejnych świeczek z zerowym wolumenem. NIE DAŁO SIĘ KUPIĆ PRZEZ 30 MIN BTC W TEJ CENIE. Trzeba było mieć zlecenie oczekujące i liczyć na cud. Na prawdę... 8 btc wystarczy by zrobić sensację pokroju "spełnienie marzeń". Biorąc pod uwagę oglądalność tego artykułu i hajsu zarobionego na reklamach podejrzewam, że serwisowi bithum.pl opłacałoby się wywalić to 8 BTC w rynek za połowę wartości (bo taka pewnie wyszła cena uśredniona) by mieć tanią sensację.

Nawet teraz można powtórzyć całą akcję wywalając 22,915075 BTC (więcej bo już się sępy rzuciły licząc na powtórkę) osiągając średnią cenę sprzedaży na poziomie 2800$. Powiem więcej. Wystarczy wywalić 1 sat więcej i cena spadnie do 0. Dopiero się łowcy taniej sensacji rzucą.



Swoją droga, jak byłbym bogaty, to pewnie dla jaj, w prima aprilis, bym wywalił takie 8 BTC i zbił cenne na jakiś śmieszny poziom (np. $1337, $666 albo $69). Całość kosztowałaby mnie 20 000$-40 000$ a ubaw z pismaków szukających nie wiadomo jakich wyjaśnień bezcenny...

Jeżeli ktoś marzył o Bitcoinach po 650$ to trzeba było być dzisiaj na Binance, ponieważ przez jakieś pół godziny można było nabyć BTC w tej cenie podczas flash crashu, jakiego byliśmy świadkiem w parze do stablecoina Stable USD (USDS). Innymi słowy, BTC w jednej chwili stracił 90% swojej wartości w dolarach, aczkolwiek równie szybko ją odzyskał.



Ostatni raz Bitcoin miał taką wartość w 2016 roku. Tak jak w każdym innym przypadku, cena zregenerowała się praktycznie natychmiastowo a ci, którzy złożyli zlecenia o relatywnie niskich progach wejścia, mogli skorzystać z tego, czego doświadczył rynek.

https://bithub.pl/wiadomosci/bitcoin-za-680-komu-komu-bo-ide-do-domu/

36 mln tego kwartału a poprzedniego 23 mln. Niesamowity wzrost zysków zwłaszcza, poprzedni kwartał to była pompa na bitcoinie z 5000 na 14000 i dump na 11 000. Obecny to konsolidacja w większości konsolidacja na poziomie 7500-9000. Widać, że nowe produkty przynoszą ocekiwane zyski. Wielkie gratulacje dla binance. W wolnym czasie zauktualizuję wycenę fundamentalną BNB:)

dzisiaj byly znowu spalane BNB tokeny - i to juz 9 raz

https://www.binance.com/en/blog/391462665575727104/9th-BNB-Burn-Q3-2019-Recap-from-CZ

Poprawione. Dzięki

Czyli w tym tempie zostało jeszcze na około 25 lat Dodam, że 80 000 000 zostanie spalone z puli tokenów od zespołu (nie zostaną skupione z rynku a jedynie będą znikać z kilku grubych porfeli) a jedynie 9 000 000 zostanie skupione (lub nie zdumpowane z tokenów pozyskanych z prowizji) co opisywałem tutaj:
https://bitcointalksearch.org/topic/binance-druga-strona-medalu-ostatnich-zmian-5183495

To całość. Np. harmony to token powstały od razu na BNB chain a GTO przeszło z ETH.

co kwartal BNB spala swoje tokeny. do spalenia zostaly jeszcze okolo 89000000 BNB
w ostatnim spalenem zostaly 808888 BNB tokenow spalonych


https://www.binance.com/en/blog/356254016530468864/8th-Binance-Coin-Burn-From-the-Team-BNB-Allocation

Link jest zły i pokazuje błąd.

---

Jak myślicie cena BNB spadnie do 10$ i dopiero wtedy będzie jakaś kumulacja i szansa na wzrosty, czy też może już teraz odbije się od wsparcia?

Ile Binance spali jeszcze BNB tokenów? Te projekty to kolejne, które opuściły Ethereum czy może nowo powstałe lub stare ale z innych projektów jak NEO, ARDOR?

ja osobiscie jestem duzo zainwestowanym w XTZ (w nadziei ze ten projekt kiedys ETH zastapi) no i w BNB i rowniez w ONE
mam tez jeszcze inna nadzieje ze projekt UBT kiedyz swapnie z erc20 na bnb chain

Wymieniłem 11 projektów z końcówki maja.  Co mogło się zmienić w zaledwie 4 miesiące? Dziś CZ opublikował listę 86 projektów... Ktoś jeszcze inwestuje w etherum?


link

Z tego co pamiętam to wtedy zależało dużo od tego z jakiego brokera/platformy się korzystało. W Polsce większość umarzała długi z wyjątkiem Saxo Bank, od kogoś próbowali wyegzekgować milion zlotych, ale nie mogę znaleźć informacji jak dalej potoczyła się sprawa.

Dokładnie. O ile pamiętamy, anulowano im zlecenia z racji braku płynności rynku/tzw. "ręki Boga" (lub innych równie absurdalnych wytłumaczeń). Niestety pod pewnymi względami dźwignia ma wiele cech pokrywających się z opcjami binarnymi - musi przynosić zyski, ale głównie właścicielom projektu (czyli kto miał wygrać, miał pozycje anulowane, a kto przegrać nie). Oczywiście wszystko jest zabezpieczone regulaminem użytkownika.

I co najlepsze - w większości systemów prawnych odszkodowania można żądać za faktycznie doznane straty i koszty poniesione, a nie te potencjalne zyski.

Czyli wychodzi na to, że ci co zyskali na tym skoku ceny, to w jakiś sposób zostały im te wygrane cofnięte lub zatrzymane, a ci którzy stracili i tak musieli zapłacić swoje długi, czy tak?

Czyli jedynym kto wygrał były giełdy ale czy to prawda? Bo aż się wierzyć nie chce.

Zrozumiał bym taką sytuację, kiedy wszystko zostało cofnięte do stanu sprzed skoku ceny i ci co zyskali odeszli z kwitkiem ale ci co stracili, nie muszą nic oddawać i tym samym, kilku pechowców uratowano przed skokiem na główkę z biurowca siedziby giełdy  .

Racja

W woli uzupełnienia dla chętnych dodam datę 15.01.2015 i zmianę ceny z 3,60zł na 4,96zł.  Ponad 35% w ciągu kilku godzin. A to forex. Zmiana 1 % dziennie to dużo. Tu się handluje z dźwignią nawet 500.

Przypominamy tylko, jak skończyło się swego czasu handlowanie dźwignią dla osób grających na Forex z parą, gdzie w skład wchodziło CHF, u licencjonowanych podmiotów. Zamrożenie pozycji w dosyć szemrany sposób i w efekcie:
1) Ci, co dzięki temu mieliby gigantyczny zarobek - odeszli z kwitkiem
2) Ci, którzy przez skok wartości CHF  w ciągu kilku godzin o 50% ponieśli straty musieli przez to posprzedawać dorobek życia dzięki dźwigni.

Przypomnimy tylko, że bardzo duże skoki wartości to w kryptowalutach norma. Więc warto jakby co przeczytać warunki użytkownika od deski do deski, mile widziany profesjonalista, który wychwyci takie kruczki.

Racja może Poloniex nie jest w stu procentach uregulowany ale na pewno pod koniec 2017 roku była to jedna z dwóch giełd oferujących handel na dźwigni, będąc legalnie zarejestrowanym biznesem w USA, co dawało mi większe poczucie bezpieczeństwa, kiedy przelałem tam połowę moich środków, którymi obracałem w tamtym czasie. Na dzień dzisiejszy, jest to o wiele bardziej zdywersyfikowane i mam środki do trejdingu, ulokowane na kilku giełdach. Oczywiście, że wolałbym pracować na jednej lub maksymalnie dwóch giełdach krypto. Lepiej dopłacić parę groszy za opłaty i poświęcić trochę więcej czasu ale być bezpiecznym w razie jakiegoś nieszczęścia, na którejś z giełd. W takim przypadku stracę tylko część (10 do 15%) środków i praktycznie będę mógł kontynuować, jak gdyby nigdy nic i próbować odrobić straty.

Ta, pamiętam to, ale nie wiedziałem, że poloniex ma taki zapis. Podejrzewam, że na tych, na których by chcieli, aby taki zapis najlepiej działał (ci wiszący więcej), działać nie będzie, pójdą do prawnika i powie im jakie mają szanse nie płacić jak są z innego kraju niż poloniex/circle. Zwłaszcza, że poloniex nie jest regulowany jak tradycyjne giełdy.

Tak dokładnie mówiłem o giełdzie Poloniex, na której nie tylko jest taki regulamin ale na dodatek wszystkiego, całkiem niedawno miała miejsce taka sama, jak dyskutowana przez nas wcześniej sytuacja.

Tutaj dokładny cytat z regulaminu giełdy Poloniex:


https://poloniex.com/terms/

Poloniex to była pierwsza giełda na której zacząłem handlować z dźwignią kryptowalutami. Tak jak przed otwarciem normalnego konta, trzeba było zapoznać się z regulaminem handlu na dźwigni i zaakceptować, właśnie ten punkt o możliwości długu (numer 15), który był tłustym drukiem. Jak widzę nadal jest w regulaminie ale nie wiem czy nadal pokazują go podczas otwierania konta?

Całkiem niedawno (pod koniec maja) manipulacja na rynku i flash crash doprowadził do milionowych strat, właśnie na giełdzie Poloniex. Oczywiście pozamrażano konta i Poloniex szuka rozwiązania ale prawda jest taka, że masa ludzi miała krypto na kontach, a dzisiaj ma balans równy 0 lub nawet są na minus. Poloniex pomimo obietnic zwrócił dopiero kilka procent ze straconych środków.

Tutaj jest artykuł o starcie na giełdzie Poloniex, o której mowa w poście: https://thenextweb.com/hardfork/2019/08/13/poloniex-bitcoin-margin-trading-cryptocurrency-clam-tokens-fees/

Mówisz o jakimś tradycyjnym brokerze czy giełdach kryptowalutowych? Na bitfinexie nie pamiętam nic takiego, na bitmexie również.


Jakieś straszenie obiło mi się o uszy, ale jestem ciekaw czy od kogoś udało się wyegzekwować. W przypadku tradycyjnych brokerów nierzadko zdarza się, że długo jest po prostu umarzany w całości, lub poniżej pewnej kwoty, eg. https://www.financemagnates.com/forex/brokers/fxcms-australian-entity-deploys-updated-negative-balance-rules/


Mówiłem o giełdach krypto, handel 24/7, na normalnych częste jest wstrzymywanie handlu przez krótki czas z różnych, zwykle jasno określonych powodów, 'trading halt', 'trading pause', 'trading curb', 'circuit breaker', tak to się zwie, np. gdy cena w krótkim czasie zmieni się w dużym stopniu. Ale jest to też duża ingerencja, więc niekoniecznie musi to być najlepsze rozwiązanie.

Albo brać na siebie straty i odbijać sobie na wyższych opłatach.

---

Może powinienem był napisać 'nie powinny się pojawiać', 100% gwarancji nie ma bez wielu ograniczeń i ew. brania na siebie strat przez giełdę (= wyższe opłaty).

Wbrew pozorom na uregulowanych giełdach i legalnych brokerach umożliwiających handel na prawdziwych akcjach/surowcach wywalenia poza margin call są równie częste, bo krypto handlowane jest 24h/dobę. Co ma zrobić broker z akcjami kupionymi na lewarze 20 jak otwarcie jest na -10% po drastycznym newsie? Sprzedać PKC za połowę depozytu zabezpieczającego na otwarciu i próbować wyegzekwować resztę od spekulanta.

Tak na prawdę żaden system nie zabezpieczy przed taką sytuacją jak również przed celową manipulacją. Nawet najszybsze zabezpieczenie jedynie co może zrobić to wywalić PKC jak cena przejdzie pewien poziom. A co jeśli cały arkusz zleceń do -10% został zjedzony 1 zleceniem sprzedaży? Stoploss giełdy musiałby albo wepchnąć się w kolejkę, co byłoby nielegalne i nieuczciwe albo wywalić się PKC poniżej w najbliższe zlecenia po stronie kupującej.

Są to jednak skrajne przypadki. Przy typowym osuwaniu się ceny, gdzie istnieje okno czasowe w którym da się fizycznie wykonać zlecenie sprzedaży w istniejące zlecenie kupna w arkuszu to nie wyobrażam sobie giełdy aż tak zacofanej by tego nie ogarnęła. Swoją drogą może zacząc wysypywać przelewarowane pozycje w arkusz zleceń i zanim dojdzie do twojego zlecenia (przykładowo ma sporo podobnych zleceń które odpalily w podobnym momencie) to zbije cenę poza limit jednak jest to również skrajny przypadek bo zazwyczaj cena margin-call jest ustawiona sporo nad wartością depozytu (często nawet 20-30%).

Pomimo wszystko nawet na znanych giełdach (ciężko stwierdzić czy są dobrze zaprojektowane) zdarza się, to dość często i nawet kiedy otwierasz konto z dźwignią (margin trading) musisz zapoznać się i zatwierdzić regulamin, w którym jest tłustym drukiem, że handel na dźwigni, może doprowadzić do ujemnej wartości konta, którą należy spłacić i giełda ma prawo wyegzekwować pozostały dług na drodze prawnej.

Oczywiście szczególnie przestrzegają przed nieprzewidywalną zmiennością cen kryptowalut, które potrafią zmienić wartość nawet o 100% w jeden dzień. Bitcoin się trochę uspokoił ale nadal 10 lub 20% "flash crash" lub podobnej wartości wybicia ceny, zdarzają się dość regularnie. Dodatkowymi zagrożeniami są pompy i inne manipulacje rynku podczas, których giełdowe zabezpieczenia mogą nie zadziałać odpowiednio szybko, a zmiana ceny, może być tak drastyczna, że aktualny zastaw będzie nie wystarczający.

Jestem ciekaw czy już były przypadki sądownego ściągania długów, związanych z handlem na dźwigni przez giełdę krypto. Ja o czymś takim, jeszcze nie słyszałem, a Wy?