a jak podobały się części dokumentalne?
ja dostałem gęsiej skórki podczas niektórych fragmentów i byłem/jestem bardzo dumny, że jestem zainwestowanym w Bitcoin od tak dawna
Obejrzałem i było warto. U mnie natomiast zamiast dumy był wstyd, że dołączyłem tak późno, jak już narrator zaczął opisywać patologie jaka powstawała wraz z przyłączeniem się do ruchu różnej maści naciągaczy ... czyli końcówka bańki 2017 roku. Nie finanse mi w głowie były wcześniej, a dziewczyny i imprezy podczas studiów. Dopiero jak zacząłem sam zarabiać pieniądze i sam posiadać pieniądze większe niż kieszonkowe to zacząłem szukać miejsca na inwestycję. Miłość do bitcoina przyszła chwilę później.
A szkoda bo okres 2010-2015 musiał być bardzo ciekawy.