Byli tacy co sporo wcześniej mówili o ryzykach. Tylko byli zagłuszani przez krypto celebrytów i ich zasięgi i ostatecznie wyśmiewani przez społeczność, której z miesiąca na miesiąc przybywało papierowych zysków. Pojawiają się wtedy teksty typu "mówisz tak bo ci pociąg uciekł" albo "haha przy cenie x ostrzegał że upadnie, przy 5x ostrzegał że upadnie i teraz przy 10x też ostrzega, wszyscy zarabiamy o on patrzy ". Dopiero jak się wali i kurs ostro spada to ludzie otwierają oczy, szukają powodu i nagle głośne stają się te głosy, których nikt od miesięcy słuchać nie chciał. Tak samo jest z twoimi wątpliwościami co do przyszłości bitcoina o których rozmawiamy w innym wątku.