Czyli wygląda mi na to, że "faucets" / kraniki i airdrops to kolejna odsłona akcji "klikaj w linki, zarobisz fortunę"
pomysły stare jak internet, nowe wcielenia, tym razem w krypto.
Tak szczere - jest tu ktoś, kto korzystając z tych rozwiązań zarobił konkretną sumę w rozsądnym horyoncie czasowym? równowartość $500? $1000 w nie dłużej niż miesiąc? Jeśli tak, to jakim nakładem własnym?
Serio, wiem że jak ktoś będzie 8h dziennie klikał w linki to może i coś zarobi na "internetach", ale nie mieści mi sie w głowie idea, w której dostajesz sensowne wynagrodzenie bez dodawania wartości (potocznie zwanej pracą). Staram się mieć umysł otwarty, niemniej interesują mnie rozwiązania z namacalnym poziomem obrotu, które da się sensownie skalować. Krypto jest swego rodzaju jeszcze "niezdobytym lądem" więc różne dziwne rzeczy są możliwe i mogą działać - dlatego pytam.
Na tą chwilę bardziej wiarygodne (czy też realne) jest dla mnie kopanie, spekulacje, tudzież udział w niektórych bounty, niż klikanie w 500 linków za $0,5 dziennie albo czekanie na mannę z nieba (airdrops tak się chyba tłumaczy, nie
).