Author

Topic: Rządy próbują od wieków ograniczać dostęp społeczeństwa do informacji i wolności (Read 112 times)

member
Activity: 97
Merit: 29
Artykuł trochę manipulujący moim zdaniem, media manipulują wiadomościami, ale informację są udostępniane przez rządy w postaci różnych analiz czy raportów, ale kto je będzie czytał i analizował. Sam tytuł już jest dość prowokujący, ja osobiście staram się trzymać z daleka od artykułów które próbują wpływać na emocje czytelników.
newbie
Activity: 17
Merit: 0
Na przykład nie mogę sprzedać krypto w Polsce do PLN, ale mogę na cyprze do euro, albo w Węgrzech do forinta a potem z kartą walutową kupić w polsce co będę chciał. Przynajmniej posiadane/zarobione środki pozostaną wolne na dłużej. Socjale szybko przejdą na CBDC.



To będzie wprowadzone wszędzie jednocześnie (jak szczepienia na covida) i nigdzie nie wymienisz tego na nic. W polsce pewnie będzie cyfrowe euro. Social powinien być na cdbc tak samo jak punkty społeczne powinny być tylko politykom.
legendary
Activity: 2156
Merit: 1622
cyfrowy złoty, to nadal będzie można go wymienić na EUR lub USD, a następnie zainwestować za jego pomocą w BTC.


Przecież pisałem że nie będzie możliwości kupna kryptowaluty za cdbc bo odrzuci wszystkie takie transakcje a gotówki nie będzie. Tak samo nie będziesz mógł kupić np. wódki bo ci odrzuci transakcję bo nie masz 18 lat, albo nie kupisz szynki bo przekroczyłeś miesięczny limit co2 itd. Wszystko da się zrobić. Dlatego trzeba używać krypto jak zwykłych walut i kupować za nie bezpośrednio towary.

To sa dekady by to wprowadzić na poziomie opisywanym przez ciebie o ile się uda a to też nie jest pewne. I o ile nie zawalą się pierwsze gospodarki które to zrobią dając lekcję innym by tak nie robić. To się nie stanie z dnia na dzień. Zacznie sie pewnie od tego, że wszystkie socjale plus bonusowe socjale będą wypłacane na specjalne konto (CBDC) a reszta zostanie jak jest. W kolejne lata będzie następowała stopniowa transformacja starając się ludzi nakłonić różnymi bonusami. Ale wciąż Cygan ma tu sporo racji, bo nawet jak PLN zostanie w 100% opanowany przez CBDC to wciąż turysta z niemiec powinien móc coś sobie kupić w polsce. A zrobi to używając euro. Więc kanały do używania innych walut zostaną. Więc i możliwości do obchodzenia ograniczeń. Na przykład nie mogę sprzedać krypto w Polsce do PLN, ale mogę na cyprze do euro, albo w Węgrzech do forinta a potem z kartą walutową kupić w polsce co będę chciał. Przynajmniej posiadane/zarobione środki pozostaną wolne na dłużej. Socjale szybko przejdą na CBDC.
newbie
Activity: 17
Merit: 0
cyfrowy złoty, to nadal będzie można go wymienić na EUR lub USD, a następnie zainwestować za jego pomocą w BTC.


Przecież pisałem że nie będzie możliwości kupna kryptowaluty za cdbc bo odrzuci wszystkie takie transakcje a gotówki nie będzie. Tak samo nie będziesz mógł kupić np. wódki bo ci odrzuci transakcję bo nie masz 18 lat, albo nie kupisz szynki bo przekroczyłeś miesięczny limit co2 itd. Wszystko da się zrobić. Dlatego trzeba używać krypto jak zwykłych walut i kupować za nie bezpośrednio towary.
legendary
Activity: 3122
Merit: 7618
Cashback 15%
Nikt nie mógł powstrzymać kryptografii wtedy i nikt nie może powstrzymać kryptowalut dzisiaj!

Wystarczy wprowadzenie CDBC i brak możliwości kupna za nie krypto (blokowane przez bank centralny) i krypto upadnie chyba że ludzie zaczną korzystać z bitcoina jak z waluty (i kupować za niego towary/usługi) a nie jak z opcji do spekulacji.

wprowadzenie cdbc i być może związana z tym blokada możliwości handlowania kryptowalutami za pomocą cbdc potrwa lata. a gdy w polsce pojawi się cyfrowy złoty, to nadal będzie można go wymienić na EUR lub USD, a następnie zainwestować za jego pomocą w BTC.
pewnie znasz to powiedzenie: wiele dróg prowadzi do Rzymu
i dlatego nie uda się całkowicie zgasić światła na kryptowalutach - rzecz jest już nie do zatrzymania! Cool
newbie
Activity: 17
Merit: 0
Nikt nie mógł powstrzymać kryptografii wtedy i nikt nie może powstrzymać kryptowalut dzisiaj!

Wystarczy wprowadzenie CDBC i brak możliwości kupna za nie krypto (blokowane przez bank centralny) i krypto upadnie chyba że ludzie zaczną korzystać z bitcoina jak z waluty (i kupować za niego towary/usługi) a nie jak z opcji do spekulacji.
legendary
Activity: 1680
Merit: 6524
Fully-fledged Merit Cycler|Spambuster'23|Pie Baker
Dziękuję ci cygan za kolejną świetną pracę! To już 8 temat mojego autorstwa przetłumaczony przez Ciebie i jeszcze nikt nie wykazał się taką determinacją w tłumaczeniu moich tekstów. Jestem pod większym wrażeniem  Roll Eyes

Mam nadzieję, że polscy użytkownicy z przyjemnością przeczytają ten kawałek historii, który pomoże nam lepiej zrozumieć, jak trudne było używanie kryptografii kilka dekad temu. Czas mija, kryptowaluty nie są już zakazane, jednak rządzący nadal stosują wiele brudnych sztuczek, aby powstrzymać kryptowaluty. Ale, podobnie jak w przypadku kryptografii, wszystkie ich wysiłki są daremne. Nikt nie mógł powstrzymać kryptografii wtedy i nikt nie może powstrzymać kryptowalut dzisiaj!
legendary
Activity: 3122
Merit: 7618
Cashback 15%
Autor: GazetaBitcoin
Wątek oryginalny: Governs try to limit access of public to information and freedom since ages




Dzisiejszy kawałek historii pojawia się jako kontynuacja tych oto innych moich postów: 1, 2 i 3.

Rządy nie chcą, aby społeczeństwo miało dostęp do informacji i starają się jak mogą, aby to powstrzymać od czasów starożytnych. Najbardziej znanym przykładem jest wynalezienie prasy drukarskiej w 1448 roku, ponieważ stanowiła ona ogromny krok naprzód w dostępie do informacji i w kierunku wolności. Po upublicznieniu wynalazku Gutenberga, rządzący nie mogli już ograniczać dostępu ludzi do informacji, ponieważ pisma, książki i manuskrypty mogły być tłumaczone na różne języki i rozpowszechniane wśród różnych kultur. Od tego roku rozpoczęła się decentralizacja. W 1517 roku 95 tez napisanych przez Marcina Lutra zostało wydrukowanych w tysiącach egzemplarzy i przetłumaczonych na różne języki, a jego słowa były znane na całym kontynencie. W konsekwencji za swoje działania został ekskomunikowany przez Kościół. Jednak bez niego i bez prasy drukarskiej najprawdopodobniej reformacja protestancka zakończyłaby się niepowodzeniem.

Kto posiada informacje, ten posiada władzę, a na ogół informacje posiadają elity - rządy, agencje, organy ścigania. Albo Kościół, jak to miało miejsce w przypadku Lutra. I nigdy nie chcą, by społeczeństwo miało do nich dostęp, bo to oznaczałoby utratę władzy.

Powrót do współczesnych, ale wciąż starych czasów. Czasy Cypherpunków. John Gilmore, jeden z nich, miał osobistą wendetę przeciwko NSA. A może powinienem napisać, że NSA miała osobistą wendetę z nim? Jedno z najbardziej niezwykłych zwycięstw informacji nad opresją zostało poprowadzone w 1989 roku przez Gilmore'a, który upublicznił tajny dokument. Autor dokumentu pracował dla firmy Xerox i NSA specjalnie zażądała od Xerox zniszczenia dokumentu. John Gilmore nie zgodził się z tą cenzurą i umieścił dokument w Internecie. Oczywiście został on szybko pobrany tysiące razy i rozpoczęła się wojna między Gilmore'em a NSA.

W 1992 roku miała miejsce kolejna wielka walka pomiędzy Johnem Gilmore a NSA. Z oczywistych względów (związanych z cenzurą wolnej informacji) rękopisy Williama Friedmana - uważanego za dziadka kryptografii w USA - zostały utajnione, choć powstały w czasach II wojny światowej. Gilmore znów się nie zgodził, uznając, że prace Friedmana powinny być dostępne dla każdego zainteresowanego. Wezwał więc NSA do sądu i oparł swoje żądania odtajnienia książek na Freedom of Information Act. Oczywiście NSA unikała odpowiedzi na jego wniosek, więc wszystko musiało zostać rozstrzygnięte podczas procesu. Następnie udało mu się znaleźć książki Friedmana w bibliotece publicznej. Podczas procesu został poinformowany, że jeśli nie odda książek rządowi, zostanie oskarżony o szpiegostwo, co może skutkować 10 latami więzienia, ponieważ był w posiadaniu materiałów niejawnych. NSA nie poprzestała na tym. Agencja próbowała znaleźć wszelkie inne "sensowne" materiały w różnych miejscach publicznych. Gilmore poinformował sędziego, że to, co znalazł, było już publiczne, gdyż książki znajdowały się w bibliotece publicznej i jednocześnie postanowił wypowiedzieć się w prasie na temat całej sprawy. Wkrótce potem książki zostały wydrukowane przez drukarnię Aegean Park Press.

Sprawa Gilmore'a stała się publiczna i od tego momentu rząd wycofał się. Zarzuty zostały wycofane, a rękopisy odtajnione. John Gilmore wygrał. Ludzie również wygrali, ponieważ informacja publiczna pozostała w rękach społeczeństwa, tak jak powinna być zawsze.

Walka o wolność słowa, o prywatność i o to, by renderowanie rządziło jako nieistotne, rozpoczęła się dawno temu. Teraz jest w naszych rękach.



Jump to: