...Zastanawiające jest jednak to jak w dobie wszechobecnych kamer, GPSÓW i innych systemów nie wiedzą co się z nim stało. Totalna cisza.
Ostatnio był widziany na spodkaniu w małej miejscowości pod katowicami na jakieś bocznej uliczce...
Tak sobie czytam ten wątek i musze przyznać, że też o tym myślałem, bo musiał na prawdę chcieć byc niewidoczny jeżeli faktycznie "zniknał"
jak kazdy człowiek szczególnie właściciel największej giełdy krypto w Polsce pewnie miał ze 2 dobre telefony z GPSem, nie wspominając o samochodzie i milionie innych gadzetów które sledza nas cały czas, nawigacja, smart watch, laptop...
nie wiem jak działa monitoring na ulicach, czy i na jak długo takie dane z kamer sa zapisywane ale fizycznie nie mozliwe jest ot tak sie rozpłynąc, jezeli maja zapisy zarchiwizowane chociaz z duzej czesci wszystkich kamer, z dróg, miast, policyjnych, gminnych, prywatnych, monitoringów, itd
czasem jak czytam artykuły o jakichś duzych napadach czy osatnio była sprawa o głosne morderstwo prokuratora i dzieki kamerom odtworzyli dokładnie zaplanowanie, przebieg, uciaczke, mieli filmy z kilku tygodni, jak przygotowywali akcje, obserwowali ofiare w róznych miejscach, róznymi samochodami,
trzeba sie niezle natrudzic, zeby tak "zniknąć" bez śladu w tych czasach, az dziwne ze to mozliwe, jeżeli tego nie chcesz, a jeżeli ktos był w stanie tak to przeprowadzic, to znaczy że juz raczej nigdy nie poznamy prawdy