(..)
Historycznie w wypadku recesji bezpieczną przystanią były kamienie I metale szlachetne, które bardzo zyskiwały wtedy na wartości.
W 2008-2009 nie było Bitcoina mającego jak obecnie status "cyfrowego złota".
No i tutaj nie do końca bym się zgodził - wg mnie na wycenę btc składają się dwa czynniki - taki dualizm korpuskularno-falowy ma tu miejsce:
Z jednej strony traktowałbym kryptowaluty jako inwestycje w rodzaju loterii - a kiedy człowiekowi łatwiej wydać pieniądze na loterie? Wg mnie wtedy kiedy łatwo je zarobił -w większej skali całej gospodarki będzie to sytuacja tzw "taniego pieniądza" - a jeśli dojdzie do negatywnych procesów geo-politycznych prowadzących do wzrostu kosztu pieniądza na skutek zwiększania stóp procentowych i innych zjawisk i decyzji.
Z drugiej strony to co pisaliście - cyfrowe złoto - i tutaj im większe napięcie tym lepiej dla bitcoina...