"Kod CVC2 jest kodem osobistym, którego klient nie powinien nikomu udostępniać ani nigdzie zapisywać — podobnie z resztą jak ma się to z kodem PIN do karty. Reguły MasterCard zabraniają też agentom rozliczeniowym czy sklepom gromadzenie kodów CVC, a numer karty czy data ważności może być przechowywana tylko jeżeli spełniony jest standard PCI DSS – branżowa norma zapewniająca bezpieczeństwo danych użytkowników kart. Najogólniej rzecz biorąc, zalecamy wszystkim, żeby nie udostępniali nikomu danych swoich kart i przechowywali je w bezpiecznym miejscu, używając ich tylko do płacenia za pośrednictwem terminala w sklepie lub bezpiecznej aplikacji służącej do płatności online"
Wychodzi na to, że nie mam obsesji, tylko zupełną rację kiedy coś mnie powstrzymuje przed wpisywaniem numeru karty łącznie z kodem CVV.
Powiem szczerze, że dlatego używam PayPala, bo zabezpiecza mi kartę i jestem pewien, że moje dane zostaną anonimowe podczas płatności w sklepach online.
Dodatkowo "buyer protection", z którego już korzystałem kilka razy podczas nieudanych, czy nieuczciwych transakcji i zawsze dostawałem zwrot pieniędzy.