Tez nie widze sensu udzielac sie na forum o bitcoinie czy ogolnie o krypto walutach piszac, ze to duze ryzyko czy ze rynek upadnie. To chyba sie nazywa "polskie marudzenie".
Jakos wszystko sie trzyma, mniej lub bardziej bez tego pesymizmu co niektorych.
Wracajac do inwestycji, jak ja zaczynalem w maju 2017 to kupilem troche rzeczy jak LTC po £22.00 (na gorce bylo) a dzis ile jest? No tyle ze zarobilem £380.00 na tym.
Zapomnialem o ARK - kompletnie nie widzialem co to, a dzis mam + £220.00.
Niby malo, ale jak na nauke to nie jest zle.
Dzis mam juz ponad 20 roznych ICO i tylko na 1 wyszedlem na minus.
Najlepiej uczyc i inwestowac samemu, jednak ja dziennie spedzam 2-3h na czytaniu od twittera po reedit.
Juz nie mowie o samym BTC, ktorgo kupilem 22 Maja za £1900 a jest po £3300. Takze nie ma co sie bac, wszystko wzrasta rownolegle prawie z BTC, to tylko kwestia czasu.
Mimo wszystko kwiecień/maj, a teraz to spora różnica. Powiedz mi czemu w 2015 i 16 nie było takich wzrostów, tylko akurat teraz. Skumulowało się odpowiednia ilość kapitału i zaczęła to pchać.
OTC trading BTC w 15 i 16 roku były 3-5x większe od handlu na giełdach, korpo/wieloryby skupywały btc, i czekały (lub sami wywołali), ten pościg.
W 16' roku na newsy o krypto nikt nie reagował praktycznie, były wahania, ale bez przesady, coś tam urosło np. 2-krotnie jak ETH, gdy były upgrad'y (wiem, bo obserwuję rynek od 14'), a dokładnie od marca 17' wszystko zaczęła szaleć, na jakąkolwiek wiadomość o danym krypto. Według mnie było to w jakiś sposób sterowane, bo nikt nagle nie wywołuje takiej fali napływu kapitału (a napłynął nagle wtedy), a teraz już wszystko się kręci, jak rozkręcili.
Nie mam pojecia dlaczego... O btc slyszalem w 2016, nawet portfel sciagnalem ale nic nie kupilem - bo to wszystko jakies martwe mi sie wydawalo i bez przyszlosci.
Dopiero zajalem sie tym wlasnie w maju 2017 (duzo za pozno) i podejrzewam, ze po tym wzroscie wszystkiego (nie wiem do konca czym spowodowanym) tak jak ja, to jeszcze z x milionow ludzi sie zainteresowalo i to wszystko teraz sie kreci. O tym wzroscie wszedzie trabili, wiec ludzie sie rzucili na to jak na cieple buleczki. Nastapil boom na krypto, to jest trendy teraz, a co jest trendy to sie sprzedaje. Wiadomo "moda" przemija, ale w tym przypadku moze przeminac na jakas konkretna ICO, ale nie na caly rynek - za duzo ludzie zainwestowali by to padlo. Tak mysle.
Tak samo myśleli w 2013r., tak samo myśleli w 2011r. (w obu przypadkach o BTC), tak samo w 1636-37, o pewnych tulipanach...
Zawsze nakręca spekulację i takie wysokie wzrosty, grube ryby, które wykorzystuje płytką płynność danego rynku.
A krypto tutaj idealnie się sprawdza.
Myślisz, że jak grube ryby wyjdą z milionami/miliardami $$ (bo wyjdą, pytanie tylko kiedy) to ludzie z tysiącami, czy dziesiątkami tysiącami $, utrzymają to ? Nawet jak będzie ich powiedzmy 100 tyś ?
Czy jak zobaczą, że są robienie w balona, to wszyscy się rzucą do drzwi awaryjnych, które będą za wąskie? No chyba, że uda się wyjść grubym, powoli ubierając, no to wtedy, jeszcze trochę się po kręci, a cały rynek stanie jeszcze bardziej nie przewidywalny, bo małe pieniądze, zastraszonych inwestorów będą rynkiem.