...
Giełda może trzymać te 20% gdziekolwiek. Podczas transakcji na giełdzie wykonywana jest tylko zmiana w zapisach giełdy (który coin jest czyj, a stan portfela się nie zmienia). Stan portfela zmienia się jedynie podczas wpłat i wypłat z giełdy a te mogą być wykonywane bezpośrednio z innej giełdy.
Myślałem że te 20% to właśnie rezerwa mająca zapewnić płynność w przypadku wypłat z giełdy... Rozumiem że w Twoim przykładzie 20% to rezerwa z której tylko drobna część (np. 1%) musi być trzymana "na miejscu" jako rezerwa a reszta to "dodatkowa rezerwa" trzymana gdziekolwiek do uruchomienia w krótkim czasie.... przy takich założeniach zaczyna się to układać
...
Zależność ta oczywiście nie jest kwadratowa, a wykorzystanie tego słowa było nadużyciem (dzięki za zwrócenie uwagi) jednak fakt przechowania środków na innej giełdzie zwiększa liczbę drukowanych bitcoinów, zmniejsza stabilność kreacji i zwiększa ryzyko bankructwa. Chyba, że pominąłem coś w moim rozumowaniu, to chętnie wysłucham krytyki.
Obroniłeś swoją teorię przy okazji powodując u mnie lekki ból głowy - nie dość że tym tematem otworzyłeś mi oczy na możliwość kreacji krypto w ogóle to jeszcze teraz okazuje się że temat może być zwielokrotniany...
Chyba faktycznie jedynym sposobem na powstrzymanie nadchodzącego upadku jest jak wspomniałeś bezwzględne wycofywanie krypto z giełd i wykorzystywanie ich jedynie do wymiany.
A co w takim razie ze zdecentralizowanymi giełdami - może one mogą być ratunkiem na takie historie?
...
Największe przekrenty w tej dziedzinie jeszcze przed nami moim zdaniem. Te pokażą się wraz z powstaniem pierwszego dużego krypto banku, który będzie przechowywał za nas nasze bitcoiny i wyplacał 3% w skali roku na lokacie
No to wesoło się zapowiada... ;-)
...
A to wszystko to nic. Powiem tylko jedno. Noty bankowe. Zacznie się od wprowadzenia tokena który będzie odpowiadał 1:1 bitcoinowi ale będzie łatwiejszy w transferach (tak samo jak z banknotami i złotem). Sprawi to, że prawdziwy bitcoin praktycznie wyjdzie z użytku (wtedy stanie się 100% cyfrowym złotem) a jego rozwadnianie nie będzie znało końca, bo rezerwę będzie można obniżać praktycznie w nieskończoność (jak z parytetem złota - pokryciem pieniądza w złocie aż do odejścia od standardu złota (ok 1930r) wtedy można powiedzieć, że rezerwa wynosi 0%). Co po odejściu od standardu bitcoina? Wtedy można wprowadzić rezerwę obowiazkową równą 3% na tokenie bitcoinowym i dymanie zaczyna się od nowa...
...
próby odejście od standardu bitcoina chyba już trwają od lat - chyba dlatego mamy już teraz "walkę" na coiny i tokeny i tysiące nowych projektów każdego roku bitcoin póki co trzyma się świetnie bo on jest tak naprawdę synonimem kryptowaluty - i góruje nad innymi rozpoznawalnością i popularnością ale czy to się utrzyma... Złoto ma tą przewagę, że możesz w nie ubrać żonę/dziewczynę walnąć sobie złote klamki w chałupie czy też spełnić dowolną inną fanaberię a bitcoin jest tylko (a może aż) ciągiem zer i jedynek...
To nie znaczy że uważam Twoją wizję za niemożliwą ale czy aby napewno czeka nas powielanie schematu, który już raz przeszliśmy myślę że tym razem kreatywność ludzka może przekroczyć sprawdzone (z lepszym lub gorszym skutkiem) rozwiązanie i przejść na całkiem nowe poziomy....