Oj nieładnie wwzoscki, taki clickbaitowy tytuł ;> a tu tylko jakiś pomniejszy urząd dokonał wpisu do rejestru...
Aktualizowałem temat, poniekąd przez ten komentarz, tak więc postanowiłem Cię, o tym poinformować @Adamvp.
...Szczwany lis z niego trzeba przyznać. A wygląda na to, że każdy mógł to zrobić. Nawet ja
Powiem Ci @TytanowyJanusz, że już od dawna rozmyślam, czy FakeSatoshi, czyli CSW (Craig Satoshi Wright), jest twórcą Bitcoina?
Od początku śledzę postęp tej sprawy i czytam, co mi wpadnie w ręce. Bardzo nie lubię jak CSW zachowuje się publicznie, jego pozwów sądowych i wielu innych związanych z nim spraw.
Pomimo wszystko im dłużej w tym siedzę, tym więcej przemawia za tym, że właśnie on niestety jest Satoshim. I faktycznie zaczął, to wszystko on, albo Hall Finney i chyba nie ma innej opcji niestety.
Oczywiście wogóle mi się, to nie podoba ale trzeba przyznać, że pierwszą osobą, z którą zacżął współpracę Satoshi, to świętej pamięci Hall Finney, który miał władzę nad kluczami do portfeli, w których leżą pierwsze wykopane Bitcoiny i o których wszyscy mówią, żeby Craig zweryfikował jako dowód. Myślę, że on nie ma dostepu do tych kluczy. Nie wiem może zgubił, lub ktoś ukradł, wszystko jest możliwe. W przeszłości CSW tracił już sumy BTC rzędu 100.000 BTC tak, że brak tych kloczy mnie nie dziwi. Sam nie wiedział, jaki BTC będzie wartościowy (same pocażtki) i nie zabezpieczył, jak każdy świeżak. Znany jest też bardzo dobrze tkzw.: "Panamski Przekręt, gdzie" CSW wyprowadził wykopane BTC i kasę z piewszej bańki, żeby uniknąć podatku w Australii, gdzie w tym czasie był, już był milionerem i posiadał ponad 30 milionów majatku. Oddał ponad 100.000BTC pod władanie osobom trzecim (właśnie w Panamie), które zniknęły bez śladu.
Już z samej tej opwieści jest jasne, czemu ukrywał swoją torzsamość, ja też bym tak robił.
Czytam dużo o nim, jego blog, bo wychodzę z założenia, że o wrogach trzeba wiedzieć najwięcej. I kiedy czytam jego prace, artykuły, to mam przed oczami obraz zupełnie innego człowieka, niż tego, którego mam nieprzyjemność oglądać w różnych wywiadach na żywo. To jakby dzień a noc, zupełnie inny człowiek. Myślę, że jeżeli ktoś czytał, jakieś jego prace, artykuły, czy nawet posty na Medium, odnosi podobne wrażenie. Ja myslę, że on może mieć problem z uzależnieniem i dlatego ma takie odjazdy na żywo.
Jest potwierdzone, że Hall Finney miał w 2021 roku przekazać swoje klucze do portfela multisig, w którym są te BTC ale jak wiemy zmarł przedwcześnie. Już od dawna mówiło się, że Satoshi nie żyje i to może być prawdą, że Hall Finney i Craig Wright, to Satoshi tylko, że Finney zabrał wszystkie tajemnice ze sobą i teraz niema nikogo, kto potwierdzi twierdzenia CSW.
CSW opublikował na swoim blogu w Medium, kolejny dość poważny dowód na to, że faktycznie jest Satoshim i powiem szczerze, że ciężko będzie, to podważyć, jeżeli okażą się oryginałem, a nie jakąś tandetną próbą oszustwa.
To jest źródło Vistomail i rejestracja domeny bitcoin.org w 2008 roku przez CSW. Za co zapłacił kartą zarejestrowaną na własne nazwisko, a dodatkowo odliczył, to od podatku i akurat w tym roku miał sprawę z Fiskusem w Austarlii i wszystko, jest do wglądu przez następnych 25 lat w aktach sądowych, bo tak już by przepadły po 10 latach.
Może wydawać się dziwne, że starając się być anonimowym zapłacił za domenę Bitcoin własną kartą i sam tłumaczy to tak:
Ludzie nie zdają sobie sprawy, że domena BTC jest zarejestrowana w anonimowej witrynie z linkami do rejestracji w Szwajcarii, ale kiedy to robiłem, domena mogła być zarejestrowana tylko za pomocą przelewu bankowego lub karty Visa.
Teraz serwis akceptuje BTC, bo wtedy jeszcze nie mógł, ponieważ Bitcoin jeszcze nie istniał. Taka jest ostateczna ironia tego wszystkiego: Bitcoin nigdy nie był anonimowy. Został opłacony za pomocą karty kredytowej. Użyta domena została opłacona za pomocą konta, które miało pieniądze przeniesione z sieci kart kredytowych z pełnym KYC i wszystkimi wymaganiami rejestracyjnymi nowoczesnego systemu bankowego.
Nie zachęcam nikogo do czytania bloga CSW na Medium ale, jeżeli chcecie mieć prawdziwy i jak naibardziej jasny obraz sprawy: czy to naprawdę Satoshi ?.
To niestety trzeba poznać jego wersję zdarzeń i czemu jest tak atakowany przez całą społeczność Bitcoina. Jak wiemy, ta społeczność jest dość toksyczna i już nie jedna osoba wcześniej mocno związana z BTC, jest aktualnie jej największym wrogiem. Samo to, że od zawsze był przeciwnikiem sieci LN, to już robi z niego wroga, a jeszcze twierdzenie, że jest to narzędzie dla zorganizowanej przestepczości, robi z niego cel numer jeden.
Nie mogę patrzeć na CSW w wywiadach na żywo, nie unoszę gościa, a jak czytam jego artykuly lub prace, to niechętnie ale zgadzam się z wieloma jego twierdzeniami.
To jakby dwie różne osoby i tak jak pisalem jest, to jakiś problem na tle uzależnienia albo osobowości, a wiemy przecież, że wybitni ludzie mają czasem nierówno pod deklem.
https://medium.com/@craig_10243/evidence-and-law-f8f10001efa5