Pages:
Author

Topic: Pospekulujmy o aktualnej i przyszłej cenie BTC. - page 47. (Read 16416 times)

member
Activity: 963
Merit: 57
Ja widzę, że cena jest nie do zatrzymania. Może być pump i dump przed halvingiem. Stochastic Oscilator pokazuję wykupienie, ale wskaźniki to jedno a cena to drugie.z Overbalnce wychodzi, że cena mniej więcej już powinna korekcić, ale się tak nie dzieje. Tym razem jednak bez szału z volumenem.
legendary
Activity: 2744
Merit: 1708
First 100% Liquid Stablecoin Backed by Gold
Bitcoin dzielnie pnie się do góry i już za chwilę znajdziemy się na bardzo ważnym oporze, który jest jednocześnie moim pierwszym targetem od 7400$, kiedy (znowu  Wink) kupiłem BTC.

Najlepiej widać, to na tym screenie, bo co giełda, to wykres troszkę inny, więc dla każdego z Was cena może być troszkę inna, a u mnie jest to 8200$.



Jak zwykle spodziewam się jakiegoś mocniejszego oporu na tym pułapie oraz odbicia, ale i tak zdejmę, tylko połowę pozycji, a jeżeli byki będą nadal pokazywały taką siłę, to może nic, bo mamy przecież halving, już za rogem. Jeżeli przebijemy ten opór z dużą siłą, to nic nie stoi później na przeszkodzie, żeby BTC doszło, aż do 10.000$. Tylko zapiąć pasy i w górę, na jakimś wysokim lewarze  Wink Cool.

Musimy pamiętać, że cena BTC, jest bardzo podatna na FOMO (fear of missong out) i wielu niedoświadczonych trejderów (a takich jest większość  Wink), będzie kupowało prawie na szczytach, podbijając cenę coraz wyżej i mocniej. To oczywiście bardzo dobrze i może pomóc w osiągnięciu 10.000$, może nawet jeszcze przed halvingiem.

Trzeba też trzeba w takich momentach trochę inaczej czytać oscylatory i inne wskaźniki, które będą wskazywały maksa, czyli "overbought". Najlepiej w takich momentach, jest korzystać z kilku wszkaźników tego samego typu na raz, żeby potwierdzić sygnał lub poprostu pamiętać, że najlepsze wyniki pokazują wyższe interwały czasowe. Często będzie takżenagodzinnym RSI pokazujemaks gdziena 4 ro godzinnymjest dopiero wpołowie a nadziennym człkiem na dole. Jeżeli RSI na interwale tygodniowym, jest na najwyższych poziomach, wtedy dopiero, jest czas do myślenia o spadkach  Wink.


Minęło dosłownie kilkadziesiąt minut i tak jak przewidywałem na 8200$ niedźwiedzie pokazały siłę i odbiły cenę.

Jeszcze nic nie jest przesądzone i trend jest nadal wzrostwy, ale kiedy grasz na wysokim lewarze, to lepiej opóścić takiego trejda i przelewarować niżej, bo aktualnie może się zdarzyć wszystko, więc nie potrzebne ryzyko, jeżeli jesteś dobrze na plusie.



Najlepszy był by teraz ruch w bok, żeby wskaźniki mogły opaść, praktycznie bez większego wpływu na cenę, bo taka jest prawda, że RSI nie może stać cały czas na ponad 70 i w końcu zobaczymy, kilka czerwonych świeczek. Mam nadzieję, że na chwilę wrócimy do 8000$, a później znowu mocno do góry, do 8500 - 9000$.

Co Wy na to Huh
legendary
Activity: 2744
Merit: 1708
First 100% Liquid Stablecoin Backed by Gold
...Na pump and ump to nie wygląda bo wolumen spory...

Zgadzam się, byki pokazały dużo siły przebijając opór na 7400$ i zatrzymując zieloną świeczkę dopiero na cenie 7800$ za BTC.

Najbardziej interesujące będzie kilka następnych dni, bo potrzeba rosnącego wolumenu i to na zielono  Wink, żeby pchać cenę BTC coraz wyżej.

Tak na prawdę nie widać, żadnych przeszkód (oporów, szczytów historycznych) aż do 8500$, więc przy lekkim szczęściu, możemy zobaczyć wzrosty do tych poziomów.

Ja tak jak pisałem wcześniej od 7400$ jestem znowu LONG na BTC/USD i mój pierwszy target to 8500$.

Jestem ciekaw, jakie są wasze strategie na najbliższe dni i handel Bitcoinem?

PS
Halving BTC już za 19 dni!!!
member
Activity: 963
Merit: 57
No i Bitcoin nie zawiódł. Na pump and ump to nie wygląda bo wolumen spory. Pokrzyżowało mi to plany bo grałem na spadki i na dodatek za mały przedział dałem w stop limit  i mi go pomineło.  Roll Eyes Może się uda odsprzedać na korekcie tych wzrostów.


legendary
Activity: 2744
Merit: 1708
First 100% Liquid Stablecoin Backed by Gold
Dzieję się faktycznie tak jak napisałeś kurs nie wie co ma robić, lepiej poczekac na dalsze ruchy.

Niestety, tak jak przypuszczałem rynek jest niezdecydowany, a byki są wciąż za słabe, żeby przebić trwale opór 7200 - 7400$, żeby kontunować wzrosty.

Oczywiście jeszcze nic straconego i cały czas, jest szansa na wzrost ceny, ale do tego potrzebne, jest dużo większe zdecydowanie kupujących, które będzie potwierdzone przez rosnący wolumen.


https://bitcoinwisdom.io/the-heatmap

Tak jak widać na powyższym screenie, wyznaczyłem dokładnie 3 możliwe linie trendu/oporu, wynikajace z lokalnych szczytów i ostatnich ruchów ceny BTC, więc, to są trzy mozliwe miejsca, na które trzeba uważać. Oczywiście zbiegaja się one idealnie z 50, 100 lub 200 MA/EMA, a wiemy, że BTC od długiego czasu honoruje te średnie kroczące.

Miejmy nadzieję, że BTC będzie, chociaż kontynuowało walkę z oporem i ruch w bok, a nie zacznie spadać. Trzymam kciuki, bo halving coraz bliżej, może ten fakt wystarczy, żeby zmienić sentyment na bardziej pozytywny, biorąć pod uwagę wszystkie poprzednie halwingi i ich dobry wpływ na cenę BTC.
member
Activity: 963
Merit: 57
...Niby linia trendu wzrostowego została przełamana ale trendu spadkowego też została naruszona...

Pamiętaj, że prawidłowym potwierdzeniem przełamania trendu, jest jedna cała zielona świeca powyżej linii trendu (cienie się nie liczą), czyli, jak na razie cena BTC walczy i na tym (chyba?) dziennym interwale, trzeba poczekać na potwierdzenie, czyli zamknięcie się tej całej ostatniej świecy powyżej linii trendu i żeby było książkowo, to musi się zamknąć na zielono.

Doradzał bym odczekać, bo tak jak piszesz, to może być pułapka na byki (bull trap) i kiedy, już będzie wystarczająca ilość trejderów po stronie long, ze swoimi lewarowanymi zakładami (margin trading), to cena spadnie, jak kamień, żeby szybko wybić im margin call. Nie wiem czemu tak jest i kto na tym zarabia, ale jest tak niestety i doświadczyłem tego na własnej skórze, już nie raz.

Moja strategia na najbliższe godziny, to spokojnie poczekać, na wyklarowanie się sytuacji i kiedy zobaczę potwierdzone wybicie z trendu górą (break out), to będę LONG, a jak nie, no to oczywiście SHORT.

Po chwili przemyślenia, patrząc dokładnie na rózne wykresy, widzę jeszcze trzecią możliwość, czyli ruch w bok (w okolicach linii trendu). Ostatnio mamy duże niezdecydowanie na rynku i jeżeli nie będzie widocznej przewagi byków, to taki ruch , jest bardzo prawdopodobny, szczególnie, że ostatnio cena BTC, często tak właśnie się poruszała i to przez długie tygodnie. Znakiem ostrzegawczym w tym przypadku, jest dla mnie malejący wolumen. Im niższy wolumen tym słabsze wzrosty i mozliwość spadku ceny.

Jeżeli popatrzymy na cztero godzinny wykres ceny BTC, to widać, że nawet na tym interwale czasowym nie ma jeszcze 100% potwierdzenia przebicia linii trendu i trzeba poczekać na zamknięcie się aktualnej świecy powyżej i na zielono, żeby w ogóle myśleć o kupowaniu.



Dodatkowym potwierdzeniem, są same świece doji, a dokładnie ich kształt. Ładnie widać, że mamy niestety tkzw. "spinning top" na samej górze, co świadczy o niezdecydowaniu.



Sama linia tego trendu nie jest już aż tak ważna i bardziej skupiam się na oporach, które mamy na 7200$ i później 7400$. Jeżeli BTC przebije ten pierwszy, to będę obserwował, jaki jest wolumen i jak silne są byki, bo potrzeba siły, żeby przebić 7400$. Tak jak powyżej, moja strategia, to poczekać i widzę siebie po stronie kupujących dopiero po przebiciu oporu na 7400$ i to z dużą siłą.



Dzieję się faktycznie tak jak napisałeś kurs nie wie co ma robić, lepiej poczekac na dalsze ruchy.
legendary
Activity: 3472
Merit: 1722
Moim zdaniem SP500 może widzieć nowe ATH jeszcze w tym roku a potem korektę do obecnych poziomów i tak przez lata. Po prostu spadki się SP500 nikomu się nie opłacają. Amerykanie postrzegają  wzrost kursów jako wzrost gospodarczy. Na rękę elitom jest dewaluacja (ukryte spadki kursów jak w 1964-1980 tylko w 5-10 lat a nie 16) niż spadki i przyznanie się do politycznej porażki.

A teraz wracając do BTC. Wraz ze wzrostami indeksów wróci optymizm. Wraz ze zwiększającym się dodrukiem zmaleje awersja do ryzyka. Ja jestem bykiem i to z dnia na dzień coraz większym.

A co do minerów, to podejrzewam, że większość dużych graczy traktuje to jako biznes. $ wpłacony $ wypłacony i zainwestowany dalej. Większość rentownych biznesów zabezpiecza się jak tylko może przed ryzykiem walutowym a nie bawi w spekulanta. Kopanie jest rentowne - kopie i reinwestuję zyski. Kopanie jest nie rentowne - wyłączam. A nie kopię, mam nadwyżki BTC to przetrzymuje w skarpecie a jak spadnie to dumpuję by podtrzymać nierentowną kopalnię - to nie spółka skarbu państwa Smiley


https://i.redd.it/ayp6cr8mnct41.png



Więksi minerzy często mają umowy z elektrowniami zobowiązujące ich do okreśłonego poboru prądu, nie bez powodu elektrownie nocą taniej sprzedają prąd, poza tym niektóre elektrownie poczyniały dodatkowych inwestycji w związku ze zwiększonym zapotrzebowaniem przez kopalnie. Do tego dochodzą koszta stałe jak pracownicy, raty na kredyty czy pożyczki, podatki komercyjne/przemysłowe od gruntu, przy byle tąpnięciu niekoniecznie muszą chcieć wyłączać sprzęt.


legendary
Activity: 2744
Merit: 1708
First 100% Liquid Stablecoin Backed by Gold
...Niby linia trendu wzrostowego została przełamana ale trendu spadkowego też została naruszona...

Pamiętaj, że prawidłowym potwierdzeniem przełamania trendu, jest jedna cała zielona świeca powyżej linii trendu (cienie się nie liczą), czyli, jak na razie cena BTC walczy i na tym (chyba?) dziennym interwale, trzeba poczekać na potwierdzenie, czyli zamknięcie się tej całej ostatniej świecy powyżej linii trendu i żeby było książkowo, to musi się zamknąć na zielono.

Doradzał bym odczekać, bo tak jak piszesz, to może być pułapka na byki (bull trap) i kiedy, już będzie wystarczająca ilość trejderów po stronie long, ze swoimi lewarowanymi zakładami (margin trading), to cena spadnie, jak kamień, żeby szybko wybić im margin call. Nie wiem czemu tak jest i kto na tym zarabia, ale jest tak niestety i doświadczyłem tego na własnej skórze, już nie raz.

Moja strategia na najbliższe godziny, to spokojnie poczekać, na wyklarowanie się sytuacji i kiedy zobaczę potwierdzone wybicie z trendu górą (break out), to będę LONG, a jak nie, no to oczywiście SHORT.

Po chwili przemyślenia, patrząc dokładnie na rózne wykresy, widzę jeszcze trzecią możliwość, czyli ruch w bok (w okolicach linii trendu). Ostatnio mamy duże niezdecydowanie na rynku i jeżeli nie będzie widocznej przewagi byków, to taki ruch , jest bardzo prawdopodobny, szczególnie, że ostatnio cena BTC, często tak właśnie się poruszała i to przez długie tygodnie. Znakiem ostrzegawczym w tym przypadku, jest dla mnie malejący wolumen. Im niższy wolumen tym słabsze wzrosty i mozliwość spadku ceny.

Jeżeli popatrzymy na cztero godzinny wykres ceny BTC, to widać, że nawet na tym interwale czasowym nie ma jeszcze 100% potwierdzenia przebicia linii trendu i trzeba poczekać na zamknięcie się aktualnej świecy powyżej i na zielono, żeby w ogóle myśleć o kupowaniu.



Dodatkowym potwierdzeniem, są same świece doji, a dokładnie ich kształt. Ładnie widać, że mamy niestety tkzw. "spinning top" na samej górze, co świadczy o niezdecydowaniu.



Sama linia tego trendu nie jest już aż tak ważna i bardziej skupiam się na oporach, które mamy na 7200$ i później 7400$. Jeżeli BTC przebije ten pierwszy, to będę obserwował, jaki jest wolumen i jak silne są byki, bo potrzeba siły, żeby przebić 7400$. Tak jak powyżej, moja strategia, to poczekać i widzę siebie po stronie kupujących dopiero po przebiciu oporu na 7400$ i to z dużą siłą.


member
Activity: 963
Merit: 57

Niby linia trendu wzrostowego została przełamana ale trendu spadkowego też została naruszona. Uważam jednak że to fake i będą spadki, zobaczymy.
Wygląda tez na to, że BTC odłączył się od kursów giełd, albo może one odłączyły się od niego Huh.
legendary
Activity: 2156
Merit: 1622
Masz rację osobny wątek do tego najlepszy, ale by tylko dodać małą igiełkę w tą piękną historię:

1- Obecna inflacja wynosi 4,6%. Realna mówi się, że wynosi 7%. Oznacza to, że jak masz 100 000 na koncie, to płacisz 583 miesięcznie ukrytego podatku - serio ludzie potrzebują hiperinflacji by przejrzeć na oczy? Jakis "turysta" nam odda pewnego pięknego dnia te pieniądze?
2- nie masz gdzie uciec, bo stopy procentowe wynoszą 0, więc lokaty w skrócie nie płacą nic.
3- Obligacje nie płacą nic, bo są skupowane przez bank centralny za cenę 0 zł (świeżutko wygenerowane w komputerze pieniądze, które jeszcze chwilę temu nie istniały) - bez tego cenę obligacji determinowałaby popyt na dług a rentowności prawdopodobnie przewyższałyby inflację. Więc jako Kowalski miałbyś bezpieczne miejsce lokowania kapitału by nie był rozkradany. A to co robi obecnie FED ... stawia buy i kupuje obligacje od wszystkich po koszcie 0$ byle tylko nie doprowadzić do spadku ich cen bo zwiększyłoby to rentowność co zwiększyłoby koszt obsługi długu.
4- system ten nie jest boski. Jest harnasiowski. Zabiera ludziom i daje państwu, które potem dysponuje nimi wedle uznania. Czyli w zdrowej gospodarce wydajesz pieniądze na to co potrzebujesz. Ten kto je dostał od ciebie rozwija się, ten kto nie dostał zawija biznes i startuje nowy albo idzie do roboty "jest uwolniony do gospodarki". W chorej są one ci ukradkiem podbierane (w formie inflacji) i wydawane przez państwo na to, na co państwo uzna za stosowne - np. remontowanie pieprzonej tęczy w warszawie. Czyli są skrajnie źle gospodarowanie. Czyli istnieją firmy zbędne/ toksyczne dla gospodarki, które nie istniałyby normlanie bo nie znalazłyby klienta.

Całość sprowadza się do 1 pytania. Kto lepiej wyda twoje pieniądze Ty czy Państwo. A odpowiedź determinuje wszystko, nawet profil istniejących firm i jakość produktu jaki dostarczają.
legendary
Activity: 2744
Merit: 1708
First 100% Liquid Stablecoin Backed by Gold
Od dawna wszyscy słyszymy o dodrukach pieniędzy, a w ostatnim czasie, to juz na potęgę, więc przyjrzałem sie z bliska tematowi, bo niby wszyscy wiemy, że chodzi o dodruk, ale o co w tym tak na prawdę chodzi, to chyba nikt tak do końca nie wie?

No i tu muszę się przyznać, że jednak nie wiedziałem o drukowaniu pieniędzy kompletnie nic.

Jak każdy Kowalski myślałem, że rada ministrów czy rząd ustanawia, jakieś nowe prawo i włączamy maszyny w mennicy państwowej i stukamy ile trzeba. Oczywiście, to tak nie działa i żeby zrozumieć dokładnie o co chodzi, potrzebowałem przeczytać kilkanaście artykułów, bo co analityk, to inna opinia, a na dodatek w krajach Unii Europejskiej dodruk pieniądza różni się od USA, Anglii czy Japonii.

W dodatku nikt nie drukuje faktycznie pieniędzy, tylko jak już, to obligacje i wszystko polega właśnie na emisji nowych, lub skupie starych obligacji. Oczywiście, na wszystkim trzymają rękę mafie bankowe (Bank Centralny), który kupuje lub sprzedaje takie obligacje za odpowiedni procent, różnym funduszom i innym bankom komercyjnym, które muszą i chcą mieć je w swoim portfolio, żeby móc później znowu handlować z Bankiem Centralnym, ale to już temat na osobny wątek.

Może słyszeliście ostatnio pojęcie „quantitative easing”, oznacza ono właśnie proces kupowania w USA obligacji państwa przez bank centralny.

Więc dodruk - dodrukowi nie równy, ale żeby wytłumaczyć chociaż trochę, o co w dodruku chodzi i że w sumie, jest to dobra koncepcja, przytoczę cytat, który powinien rozjaśnić trochę sens takiego działania:

Quote
... Pieniądz trafia do obiegu jako dług! Dokładniej mówiąc – dług podniesiony do roli oficjalnego środka płatniczego. Jest pożyczany dla przeprowadzenia jakiejś operacji, a po jej zakończeniu trafia z powrotem do banku centralnego i w ten sposób kończy swój żywot. Cały ten system opisuje pokrótce, w uproszczonej formie, zabawna historyjka, z którą się gdzieś spotkałem.

W pewnej odciętej od świata, małej górskiej wiosce, mieszkańcy żyli z turystów. Pewnego razu z powodu kryzysu nikt nie przyjechał. Wszyscy więc byli u wszystkich zadłużeni. Hotelarz kupował chleb u piekarza i mówił, że zapłaci mu później. Piekarz kupował ziarno u rolnika i mówił, że zapłaci mu później. Rolnik był jurnym chłopem, więc korzystał z usług wiejskiej prostytutki i mówił, że zapłaci jej później. Prostytutka podnajmowała dla swych usług pokoje u hotelarza i mówiła, że zapłaci mu później. Pewnego razu w hotelu zjawił się samotny turysta. Zapytał czy są wolne pokoje, a gdy usłyszał potwierdzenie, położył na kontuarze stuzłotowy banknot i powiedział, że idzie się rozejrzeć. Jeszcze nie doszedł daleko, gdy hotelarz złapał banknot i pognał do piekarza, aby uregulować swój dług. Piekarz natychmiast pobiegł do rolnika, a ten do prostytutki. Prostytutka pobiegła do hotelarza i uregulowała swoje długi, dając mu banknot turysty. Hotelarz już chciał schować banknot do kasy, gdy turysta wrócił, powiedział, że nie podoba mu się tu, zabrał swój banknot i poszedł. A wioska pozostała bez długów!

Gdy w tej opowiastce w miejsce turysty podstawimy bank centralny, zrozumiemy na czym polega obecny system monetarny. System jest właściwie genialny! Do obiegu trafia (teoretycznie!) tylko tyle pieniędzy, ile potrzeba, a po wykonaniu swej roli znikają one z rynku. Pieniądz jest tworzony z niczego na potrzeby rynku. Nie istnieje więc żadna stała ilość pieniędzy krążąca w obiegu! Cały ten proces określa się często pojęciem „fiat money” albo „fiat currency”. Określenie to nie pochodzi od znanej marki samochodów, ale od łacińskiego cytatu z biblii: „fiat lux” – niech się stanie światło (właściwie należałoby więc mówić „fiat pecunia”). System ma w sobie faktycznie coś boskiego, i pewnie dlatego niektórym bankierom zupełnie już „odbiło” – w listopadzie 2009 Lloyd Blankfein, szef banku Goldman Sachs, określił się jako pomocnik Boga!

Paradoksem tego systemu jest jednak konieczność stałego zadłużenia. Inaczej nie byłoby żadnych pieniędzy w obiegu.
https://pecuniaolet.wordpress.com/drukowanie-pieniadza/

Teraz trzeba zrozumieć, że ten, jak widać dobry koncept, rozrósł się aktualnie tak, że nie wiadomo czy sprawdzi się i uzdrowi gospodarkę, czy też wręcz przeciwnie wpadniemy w hiperinflacje i totalne spowolnienie gospodarcze?

Tak jak pisałem na początku, co ekonomista/analityk, to inna opinia i to nie tylko w sprawach samych efektów zwiększających się dodruków, ale także ich zasadności. Gdyby to było mało część sądzi, że system europejski, jest najlepszy, gdzie inni twierdzą wręcz odwrotnie, wskazując na Japonię czy USA.

Biorąc, to wszystko pod uwagę ciężko jest stwierdzić czy przed nami rynkowa hossa, czy bessa, a to dopiero sam czubeczek wiedzy o dodrukach pieniędzy i na prawdę, żeby to dobrze zrozumieć potrzeba by nowego wątku i bardzo długiej dyskusji.




legendary
Activity: 2156
Merit: 1622
Mam inne przeczucia . Ekonomia, którą znamy już dawno upadła. Cena akcji nie musi spadać by spadała ich wartość nabywcza. Tak było w 1964-1980. Podczas tych lat kurs SP500 szedł totalnie bokiem. Każdy inwestor niby nie był stratny a jednocześnie stracił ~60%-70%, bo siła nabywcza dolara o tyle spadła:


link

Moim zdaniem właśnie to będziemy obserwować przez najbliższe 10 lat.
Poprawcie mnie jeśli sie mylę ale:

Amerykanie wydrukowali tylko w 1 transzy 2.3 biliona $. Wszystkich pieniędzy jest na ziemi 80.9 biliona (przeliczone na dolary). To znaczy, że tylko i wyłącznie tym jednym wydrukiem zwiększyli całe supply pieniędzy na ziemi o 2,8%. A nie był to pierwszy nieplanowany dodruk w ciągu ostatnich 2 miesięcy i nie tylko oni drukują obecnie bez opamiętania. Podejrzewam, że ilość światowego pieniądza w ciągu ostatnich 2 miesięcy wzrosła o 5-10%. Będzie lepiej? Na pewno nie. Drukowane będzie jeszcze więcej zwłaszcza patrząc na rosnące bezrobocie.

the broad money supply ($80.9 trillion).
Federal Reserve takes additional actions to provide up to $2.3 trillion in loans to support the economy


link

Są to dane przerażające, które w dodatku wielokrotnie przekraczają szacunki analityków (czyli nie mogą być w cenie - poza wąskim gronem insiderów nikt nie spodziewał się aż tak złych danych). A jak je wycenia rynek ... już pisałem. Skupuje jak szalony.



Moim zdaniem SP500 może widzieć nowe ATH jeszcze w tym roku a potem korektę do obecnych poziomów i tak przez lata. Po prostu spadki się SP500 nikomu się nie opłacają. Amerykanie postrzegają  wzrost kursów jako wzrost gospodarczy. Na rękę elitom jest dewaluacja (ukryte spadki kursów jak w 1964-1980 tylko w 5-10 lat a nie 16) niż spadki i przyznanie się do politycznej porażki.

A teraz wracając do BTC. Wraz ze wzrostami indeksów wróci optymizm. Wraz ze zwiększającym się dodrukiem zmaleje awersja do ryzyka. Ja jestem bykiem i to z dnia na dzień coraz większym.

A co do minerów, to podejrzewam, że większość dużych graczy traktuje to jako biznes. $ wpłacony $ wypłacony i zainwestowany dalej. Większość rentownych biznesów zabezpiecza się jak tylko może przed ryzykiem walutowym a nie bawi w spekulanta. Kopanie jest rentowne - kopie i reinwestuję zyski. Kopanie jest nie rentowne - wyłączam. A nie kopię, mam nadwyżki BTC to przetrzymuje w skarpecie a jak spadnie to dumpuję by podtrzymać nierentowną kopalnię - to nie spółka skarbu państwa Smiley
legendary
Activity: 2744
Merit: 1708
First 100% Liquid Stablecoin Backed by Gold
...jeśli duzi minerzy czy producenci ASICów mają liczne zapasy bitcoinów, to mogą się ich pozbywać jak cena nie zacznie wystarczająco szybko rosnąć.

Właśnie myślę, że to się dzieje. Podczas trendu wzrostowego górnicy sprzedają konieczne minimum, a nawet korzystają z pożyczek zastawiając swoje BTC, żeby zarobić na zmianie kursu, to zmniejsza presję sprzedaży i sprzyja (jeszcze bardziej) wzrostowi ceny. Niestety podczas sytuacji odwrotnej, jaka mamy, już od AYH, praktycznie wszyscy górnicy wyzbywają się, jak najszybciej wykopanych BTC, ponieważ kurs cały czas spada. Widać to bardzo dobrze, kiedy podczas mocniejszych skoków ceny do góry, zaraz ktoś sprzedaje duże ilości dusząc ten wzrost i prawdopodobną zmianę trendu.  

Z drugiej strony, na pewno ktoś też skupuje BTC, po odpowiednio niskich cenach, bo ciągle pojawiają sie duże ściany kupna na wcześniejszych oporach i dnach, jak na przykład teraz na wysokości 6500$, co pozwala zahamować spadki i znowu podbić cene. Niestety, na odpowiednio wysokim poziomie, zawsze pojawia się, jakiś duży miner, który musi sprzedać, żeby móc kontynuować wydobycie.

Dodając do tego wszystkiego ogólną masakrę na rynkach światowych i pandemię, chyba niestety tych kolejnych parę miesięcy nie będzie za dobre dla Bitcoina.
Oczywiście mam nadzieję, że się mylę, ale o wiele lepiej ostatnio czuje się po stronie niedźwiedzi niż byków.
legendary
Activity: 3472
Merit: 1722
Gdyby nie koronawirus to by pewnie dalej rosła. Jak się sytuacja zacznie poprawiać to można obstawiać duże wzrosty. Do tego po halvingu zawsze będzie mniejsza presja sprzedażowa. Choć z drugiej strony jeśli duzi minerzy czy producenci ASICów mają liczne zapasy bitcoinów, to mogą się ich pozbywać jak cena nie zacznie wystarczająco szybko rosnąć.
legendary
Activity: 2744
Merit: 1708
First 100% Liquid Stablecoin Backed by Gold
Powiem szczerze, że sam się zastanawiam o co w tym wszystkim chodzi i powiem szczerze (po raz drugi  Cheesy), ze totalnie nie wiem, czy cena pójdzie w dół, czy też w górę.

Przez tyle lat obserwowania ceny BTC zawsze miałem, jakąś obrana strategię, ale od dłuższego już czasu nie mam żadnej i kompletnie nie wiem o co chodzi?

Wszystkie znaki mówią, że cena BTC powinna rosnąć, a tak na prawdę od dłuższego już czasu spada.

Patrząc na ten wykres, który przedstawił @Flangler najbardziej prawdopodobną opcją, jest ruch w dół, ale czy tak będzie?
member
Activity: 963
Merit: 57
Niestety wyszliśmy dołem

Mój plan jest taki żeby ustawić shorta najbliżej lini T1.
Trzeba jednak brać pod uwagę ze BTC ostatnio podąża za giełdami a te coś ostatnio na zielono.
legendary
Activity: 2744
Merit: 1708
First 100% Liquid Stablecoin Backed by Gold
...tether 5 dni temu zwiększył marketcap o 30%. Z 4.5 mld do 6 mld ! Jak to jest, że takie newsy przechodzą teraz bez echa?...

Może dla tego właśnie, że szykuje się pompa?

Halwing już za moment, wszystkie giełdy informują o kilkukrotnie wyższych depozytach FIAt i stablecoins na kontach starych klientów, jak również wzrost o kilkaset procent rejestracji nowych kont.

Wychodzi na to, że statystyki, są aktualnie lepsze niż podczas największej pompy, kiedy cena BTC doszła do 20,000$, na koniec 2017 roku.


https://bitcoinwisdom.io/the-heatmap#

Wykres BTC, też nie wygląda źle i jeżeli będzie wybicie górą, to powinniśmy dojść z łatwością do ceny 10.000$ za BTC.

RSI na dziennym zaczyna wchodzić na wartości powyżej 50, co też sugeruje siłę byków, oczywiście, o ile nie spadnie, jak kamień, czego już bylismy świadkami nie raz  Wink.

Taki trochę sprowadzający na ziemię ostatni komentarz, żeby nie zapominać o zagrożeniach związanych z inwestycjami w kryptowaluty, ale pomimo wszystko...

Ja osobiście jestem LONG, a Wy?
legendary
Activity: 2156
Merit: 1622
Nie wiem, czy zwróciliście uwagę, ale tether 5 dni temu zwiększył marketcap o 30%. Z 4.5 mld do 6 mld ! Jak to jest, że takie newsy przechodzą teraz bez echa?
Zwykle takie dodruki poprzedzały pompy.
legendary
Activity: 3472
Merit: 1722
Na razie sporo osób spodziewa się dalszych spadków, podobnie jak w 2008, dołek był dopiero w 2009. Prognozuje się, że bezrobocie jeszcze może dużo wzrosnąć w tym i przyszłych miesiącach, zobaczymy jak wtedy rynki zareagują.
legendary
Activity: 2156
Merit: 1622
@malevolent
Teraz pytanie, kto wpływa na kurs. Milion leszczy czy 10 wielorybów (którzy z wypełnianiem tależa nigdy problemów mieć nie będą). Patrząc na SP500 wydaje mi się, że wieloryby obrały strategię dumpu do granic możliwości, a potem odkupu na narastającej panice.

W zeszłym tygodniu news o 3 mln nowych bezrobotnych (najgorszy wynik w historii prowadzenia statystyk, co zrównało bezrobocie z końcem bessy ostatniego krachu!) i wczoraj news o kolejnych 7 mln (2x więcej).



Tak zareagował na to rynek wyraźnie skupując skranie negatyne informację. Kupuj plotki sprzedawaj fakty...Czy nie jesteśmy przypadkiem świadkiem pierwszego krachu który dyskontuje cały strach w miesiąc a potem skupuje złe newsy? Sprawdza się to na pierwszych 2 danych, co będzie dalej zobaczy, ale ja lewituję w "nie mam pojęcia co będzie" mimo sporego stażu na giełdach. Calkiem możliwe, że jesteśmy na dnie mimo tego, że przez najbliższe pół roku będą napływać coraz gorsze dane.
Pages:
Jump to: