Chyba normalnie ktoś dzisiaj przeczytał Twoje słowa i zorientował się że coś tu nie tak... minęło parę godzin i BTC rymsnął kolejne 2k$ i na poziomie 5658 dobił do 42% spadku od 17 lutego ;-/ spadkiem dublując pokazane przez Ciebie przykłady... pokazując że w niestabilności jest królem ;-)
Tak... zaledwie kilka minut po moim poście urwała się lawina. Dołek na 3700 wygląda przerażająco. Ja jednak pozostaję byczo nastawiony, a zwłaszcza na tak niskich poziomach. Rynek najwyraźniej potrzebował takiego impulsu by strzepać z siebie słabe ręce. Nie wiem czemu, ale moje doświadczenie na rynku podpowiada mi, że jeszcze zobaczymy negację tego ruchu w najbliższych dniach.
Przecież nikt tu nie mówi o zwykłym Kowalskim tylko o oszustach, którzy ukradli miliardy od tysięcy ofiar i występuje duże podejrzenie, że to właśnie te adresy.
Gdyby standardy w krypto były wyższe, to samoregulacje wystarczyłyby co najmniej do tego aby powstrzymać nie jednego skamera i duży przekręt, ale jak widać dużo lepszy interes giełdy mają ze współpracy z oszustami, jak ich ściganiem czy chociaż utrudnianiem im życia.
Na tym polega wolność. Dzięki tej wolności możesz zatrudnić 100 osób z całego świata do reklamy na forum bez Zusów, podatków, umów, płacy minimalnej, płatnych urlopów, innym razem zbierasz fundusze na zarealizowanie innowacyjnego pomysłu od dobrowolnych inwestorów bez konieczności tłumaczenia się miesiącami przed urzędnikami a jeszcze innym razem zostajesz oszukany. Nie można wprowadzić mechanizmów nakładających kajdany na przestępców bez ograniczania wolności reszty. Stąd moje mieszane uczucia.
Ludzie sprzedający teraz BTC w strachu przed koronawirusem z powodów innych niż wypełnienie pustego talerza popełniają największy błąd w życiu. To własnie dziś bitcoin ma okazję pokazać swoją przewagę nad fiatami. Wychodzicie z waluty o ograniczonym supply do walut, które stoją na granicy hiperinflacji.
plus token ma 1% supply bitcoina i stąd ten dump? FED właśnie wydrukował 1% dolarów ...Cóż z jednej strony to nic dziwnego i chyba mało kto miał złudzenia że w momencie kiedy wszystko leci na mordę kryptowaluty raptem okażą się stabilną przystanią... może podczas następnego kryzysu ale jeszcze nie dzisiaj.
Nie mów hop
Na razie wszystko spada, bo ludzie boją się kryzysu. Jeśli go nie będzie to wracamy do normy, jeśli będzie to będzie trwał miesiącami zbierając miesiąc po miesiącu kolejne żniwa (upadające banki, wielkie spółki, kraje). To wtedy bitcoin pokaże swoje fundamenty. Na razie dostał strzał od spekulantów taki sam jak reszta rynków. Zastanawialiście się co będzie kolejną ofiarą zawirowań? OPEC+ był pierwszy i ropa spadła o 30% jednego dnia. Co potem? JP Morgan? a może całe Włochy? może jakieś skrzyżenie depozytów bankowych by łatać dziury w budżetach?
Pomyślcie, że właśnie sprzedajecie bitcoina i na wasze konto wpada 1 mln zl a za miesiąc strzyżenie depozytów i wszystko powyżej 100k zostaje skonfiskowane... Czym jest 30% spadek ceny BTC wobec 90% spadku wartości portfela osoby trzymającej fiaty?