Topic: Pospekulujmy o aktualnej i przyszłej cenie BTC. - page 50. (Read 16416 times)

Mi też się wydaje, że ten korona wirus, to tylko taka wymówka, lub próba znalezienia na siłę powodu/winowajcy do ostatnich spadków na wszystkich giełdach, ale moim zdaniem korona wirus nie ma, aż tak dużego wpływu i na pewno nie jest głównym powodem ostatnich spadków.

Jak wiemy, kiedy wirus został znaleziony i pojawiły się pierwsze raporty, wszystko było w porządku i przez długie miesiące Bitcoin i inne instrumenty światowe, jak S&P500 czy akcje, szły cenowo do góry, pomimo kolejnych doniesień o "koronie" i coraz większego jej rozsiania na całym świecie.

Dopiero teraz, od kilku dni wszyscy mówią, że to wszystko wina wirusa i aż huczy we wszystkich mediach, ale mi się jakoś nie chce w to wierzyć.

Gdyby to była prawda to od pierwszego momentu po wykryciu, lub w pierwszych tygodniach widzielibyśmy, jakikolwiek wpływ na ceny, na różnych rynkach.
Ja nie zauważyłem nic, a co więcej BTC wystrzeliło w międzyczasie do ponad 10000$, tak samo, jak inne giełdy i rynki globalne cieszyły się niesamowitymi wzrostami od dłuższego czasu.

Nikt tego głośno nie mówi, ale Ameryka pompuje biliony dolarów w gospodarkę już od jakiegoś czasu i moim zdaniem, właśnie to jest powodem aktualnego stanu światowej gospodarki.

Logarytmiczny wykres bitcoina wygląda nieźle.

źródło:https://www.tradingview.com/chart/BLX/UGqFPPSg-Bitcoin-Logarithmic-regression-Stock-to-Flow-and-200-Day/

Nadchodzący kryzys i recesja mogą być powodem do wzrostu ceny BTC, równie dobrze rynek może się załamać. Korona wirus robi swoje, chociaż to też może być zagrywka polityczno-gospodarcza.
Szklanej kuli nikt nie ma a grubasy zrobią co będzie im na reke. Najbezpieczniej chyba będzie zdywersyfikować swoje fundusze.

Gdzieś wczoraj czy dzisiaj czytałem, że jest jakiś gap niedomknięty na 8500$ i może cena spadnie do tej wartości, żeby rynek mógł zamknąć niedokończone sprawy przed następnym rajdem.

Ja sam nie mogę się tego GAPU nigdzie doszukać i mam nadzieję, że aktualne wsparcie na 9700$ wytrzyma.

Z drógiej strony jak spadnie do 8800$ lub nawet niżej, to na prawdę niezła okazja dla tych, którzy jeszcze nie kupili, bo to może być ostatnia taka przecena przed halvingiem.

Koleś przekłada całą korektę z 2014 roku na koniec odbicia z połowy 2019 roku w korekcie rozpoczętej w 2017 roku - bez sensu z setek powodów.

Do tego dokłada pierdyliard wskaźników, z których nic nie wynika tylko po to, by uzasadnić swoją subiektywną ocenę sytuacji-jak każdy miłośnik analizy technicznej tylko po to, by potem powiedzieć - "wiedziałem ... to dzięki mojej super analizie" albo "cóż analiza techniczna raz działa raz nie działa" a prawda jest taka, że przy tylu kreskach praktycznie niemożliwe jest by wykres któreś z nich nie przeciął, od któreś się nie odbił, do któreś nie przykleił na pewien okres.

Według mnie przebicie 9100 może być krótko/średnio-terminowo groźne, chyba że nastąpi szybka negacja tego ruchu i odbicie. Tyle. Predykcje na rok do przodu na podstawie zachowań historycznych na setki razy mniejszym wolumenie na zupełnie innym rynku traktuje jak wróżenie z fusów zwłaszcza, że prognoza opiewa na -70%.

Cena odbiła sie od lini trednu i nadal jesteśmy w kanale wzrostowym, do Halvingu jeszcze trochę, więc wydaje mi się że jesze będize góra, chociaż ja bym wolał dół.
.

P.S.
Rozumie ktoś ten wykres ;p? Jak dla mnie to czarna magia.

Blisko Półroczny trend spadkowy został wyłamany i po 10% korekcie ruszyliśmy w dalsze wzrosty. Wygląda to całkiem ładnie ... przynajmniej na tym interwale. Moim zdaniem, póki trzyma nas 8200$ to jesteśmy bezpieczni. A ta fala może się zakończyć na nowym ath, jeśli właśnie jesteśmy świadkiem 2 fali wzrostowej (pierwsza zaczęła się od 4k a skończyła na 14k).

Chociaż osobiście bardziej prawdopodobne wydaje mi się jeszcze jedno przetestowanie okolic 7200$.

Mamy wrażenie, że tutaj jednym z dużych czynników może być panika związana z Chinami. Bo jeśli chińskie farmy będą musiały chociaż tymczasowo zawiesić pracę z powodu np. przerw w dostawie prądu dla podmiotów prywatnych - spada hashrate i ceny wielu krypto mogą spaść i to znacząco.

Fajnie, że po tylu moich samotnych postach, ten wątek dostał w końcu rozpędu i jest często używany, to znak, że cena idzie do góry  .

Przez długi czas, tylko sporadycznie ktoś tu zaglądał, pewnie z litości  , ale od czasu ostatnich wzrostów, jest z kim pogadać i to mnie bardzo cieszy  .

Aktualnie BTC na poziomie 9300$ i wykres tygodniowy wygląda bardzo dobrze, więc moim zdaniem, po lekkiej korekcie (lub nie) powinniśmy dobić do oporu na 10300$, za parę dni.

Tutaj dniowy wykres BTC.



Jak widzicie, za parę dni może się przeciąć Golden Cross, a ostatnim razem był to powód do rajdu na AYH, aż do 14000$.

Najbliższe dni będą bardzo ciekawe, albo bez problemów BTC dobije do oporu na 10300$, albo zobaczymy jeszcze korektę i spadek ceny, przed kolejnym rajdem do góry (bo ten jest raczej pewny  ).

A Wy co o tym myślicie?

Tak. Halving to tylko spadek inflacji z 3.6% do 1.8%. Moim zdaniem nie ma to kompletnie żadnego wpływu na cenę, bo podaż (czy to 3.6% rocznie czy 1.8%) jest niczym w porównaniu do wolumenów, zmienności kursu i setek innych czynników.

Ewentualna pompa będzie miała charakter wyłącznie spekulacyjny wynikający z przehypowanego eventu, bo profil podażowy jest znany przez wszystkich od 10 lat więc wszystkie halvingi są już w cenie, a znikoma skala "eventu" z ekonomicznego punktu widzenia przestała mieć już wpływ kurs. Nikit nie wchodzi pod halving z myślą, że za 100 dni ta waluta zmieni się nie do poznania, bo będzie na niej mniejsza inflacja... Każdy wchodzi w nadziei na pompę z tym związaną i ewentualnie to ją spowoduje. Tylko teraz pytanie ... czy to ulica kupuje pod ten news w nadziei na pompę, czy smart money i kto kogo wydyma. Ja nie obstawiam żadnej strony, bo kurs może być rozegrany na wszystkie możliwe sposoby a może też olać zmniejszenie inflacji, bo smart-money rozgrywa już kompletnie coś innego (np. zakupy i windowanie ceny pod kryzysy/ pod news, że rosyjski/chiński bank centralny ma rezerwy w bitcoinie itp.)

Pierwszy halving mógł mieć większy wpływ, ponieważ następowała przy nim redukcja inflacji z 25% do 12.5% przy setki razy mniejszej głębokości rynku i całkowitej kapitalizacji.

Jest też teoria, że zmniejszenie nagrody o połowę, tym razem nie będzie miało aż tak dużego wpływu na cenę.. a to dlatego, gdyż wcześniej zmiana była aż o 25 BTC, później o 12,5 BTC (tylko że podczas drugiego halvingu była aż tak duża pompa, ze względu na to, że Bitcoin pojawił się w mainstream mediach) a teraz, przy zmianie o zaledwie 6,25 BTC i dlatego, że już wszyscy o tym wiedzą cena zwiększy się, ale niewiele.
Moim zdaniem jeśli coś ruszy do góry przed halvingiem, to Ethereum, o ile hardfork tym razem uda się bez przeszkód.

W wypadku LTC w ub. roku pompa zaczęła zchodzić jakiś miesiąc przed halvingiem. i z górki $200 mamy niecałe $60 na chwilę obecną. Więc istnieje prawdopodobieństwo, że będziemy mieli 2 górki w ciągu najbliższych miesięcy.

Szczerze mówiąc, przed halvingiem to ja raczej spodziewam się jakiegoś solidnego spadku.. Oczywiście pompa też jest możliwa, jeśli grubasy już mają pełne portfele. Myślę jednak, że wciąż jeszcze nie wszyscy się tanio obkupili i próba większego zaniżenia ceny jeszcze nastąpi. Początek wzrostów to moim zdaniem dopiero z miesiąc - dwa, po halvingu

W świecie krypto wszystko jest możliwe.
Zależy jak rozegrają to grube ryby. Przeciętny posiadacz btc nie wpłynie na takie wzrosty

Niemniej jednak takiej pompki jak w wypadku LTC raczej nie ma co oczekiwać, wzrosty o 1000% to już chyba raczej jest pieśń przeszłości jak mówimy o BTC. Tutaj bardzo dużo zależy też od tego, jak mass media będą nakręcały sytuację.

Może przed halvingiem będzie jakaś pompka na co chyba wszyscy liczą 😁

Szanse ku temu jak najbardziej są!

Jeszcze bym nie był (nadto) optymistyczny.


Banki i instytucje finansowe też korzystają z kryptografii i nie trzymają wszystkich danych na jednym serwerze, czy PLN w takim też jest kryptowalutą?

A nie jest przypadkiem tak, że kryptowaluta to waluta oparta na technologi wykorzystującej kryptografię ... koniec. Bitcoin był pierwszą kryptowalutą, która wypaliła, ale pojęcie kryptowaluty znane było jeszcze przed bitcoinem. "idea bitcoina" nie ma zatem znaczenia przy definicji słowa "kryptowaluta". (czy coś namieszałem?)

Wszystko co jest używane do wymiany kapitału (przesyłu wartości) i opiera się na kryptograficznie zabezpieczonej, rozproszonej bazie danych jest kryptowalutą. A rozproszenie może polegać na trzymaniu tej bazy na kilku serwerach będących w posiadaniu jednostki.


Zgadzam się. Cena bitcoina wygląda obiecująco w średnim interwale. Na miesięcznych nie wygląda już tak cudownie.

Taka będzie przyszłość, bo już praktycznie płacę 90% swoich transakcji elektronicznie używając karty, różnych kont bankowych online i serwisów jak Paypal.

Kryptowaluta pozwoli zaoszczędzić masę czasu i opłat, moim zdaniem wystarczający powód, żeby je wprowadzić, tylko tak jak pisał Malevolent, nie powinno się ich nazywać kryptowalutami, tylko elektroniczną walutą fiducjarną, zbudowaną przy użyciu technologii blockchain, ponieważ są scentralizowane i kłócą się z ideą Bitcoina.

Wracając do głównego tematu, cena Bitcoina waha się w granicach 7000$, co jest nawet dobrym znakiem, bo spodziewałem się większych spadków. Zaczyna to powoli wyglądać na mocną akumulację, jeżeli dodamy do tego rekordowe longi na kontraktach BTC, to wszystkie znaki mówią o możliwym odwróceniu trendu.

Przydałoby się, żeby tak Bitcoin wypalił znowu do ATH w tym roku, prawda?

Europejski Bank Centralny już myśli nad stworzeniem własnej waluty opartej o blockchain