Aktualnie kupiłem dość tanio, bo po 6850$ tak, że jest jeszcze czas na cięcie strat. Miałem wogóle nie sprzedawać na swingach ale po dłuższym zastanowieniudoszedłem do wniosku: "a dlaczego nie?".
Spadki cen po wzwyżkach są oczywiste i zawsze można dorobić parę ładnych procent. Przecież to było oczywiste, że w końcu cena musi trochę spaść i jak zaczęło od 8500$, to głupotą byłoby nie sprzedać a wahnięcie w cenie było o około 2000$. Dodatkowo teraz, już nie poce się podczas spadków (tak jak w zeszłym roku), tylko czekam spokojnie na najniższą cenę, żeby znowu kupić, a to zupełnie inne sampoczucie, jak w strategii HODL podczas spadków. O dziwo idzie mi całkiem dobrze.
Oj no nie wiem.. sa i tacy ktorzy sprzedali po wzroscie z 3800 na 5400 (bo po takim wzroscie przeciez musi byc korekta ;-) wiemy dobrze co sie stalo pozniej...
No i wiemy ze btc potrafil urosnac z 6K na 20 w kilka tygodni (nie mówiac juz o kierunku przeciwnym)
A te wypowiedzi, które komentujesz w ostatnim poście to sa moje - tylko widocznie cos sie musialo popsuc z cytowaniem