tak więc wszyscy wiemy czego się spodziewać, jak cena znowu wróci na dół.
No i niestety negatywny scenariusz spełnił się zaskakująco szybko - nawet nie zdążyłem zrealizować mojej predykcji.
Bardzo, bardzo niedobrze to niestety wygląda, niestety nie zanosi się, żeby ten spadek miał zostać wyciągnięty a to niestety oznacza koniec bull marketu, a przynajmniej jego zawieszenie na najbliższy okres
A tymczasem bitcoin wraca sobie na poziomy 7900 i neguje poranne spadki. Tak to właśnie jest. Dla jednych definitywny koniec bull marketu, dla innych początek a dla innych dzień jak co dzień. Rynek jest nieprzewidywalny, bo każdy realizuje inne cele. Obecne rynki wykraczają poza analizę techniczną opracowaną w XVII wieku, gdzie wejście musiało być przemyślane, bo realizacja polegała na podróży na giełdę konno i transakcji o ogromnym spreadzie
https://bitcointalksearch.org/topic/m.39412664.
Jeden szuka poziomu do wejścia pod hodl i realizację zysków na poziomie 50k, inny chce wyjść na zysku 100% po zakpię przy 4k a jeszcze inny ma gdzieś resztę i dziś postanawia zagrać na emocjach. Pakując 50 mln w short rano i 50 mln w long wieczorem.
Jeden patrzy na świeczki 5 min i sobie pyka 100$ co chwilę w innym kierunku a inny, 2 tyg temu dostał potwierdzenie bull marketu poprzez zamknięcie świeczki miesięcznej ponad oporem 6k i rozpoczął akumulacje 200 mln $.
Jeszcze inny właśnie testuje bot IA HFT.
Kolejny Perma-bear dobiera od 2 miesięcy szorta i zaraz osiwieje bo kończy mu się hajs na zabezpieczenie.
Wykres jest wypadkową ruchów tych inwestorów i setek innych.
Obecnie obserwujemy mini bańkę a nie teczniczne wzrosty. Kurs nie reagował na znaczące opory. Nie szukałbym więc technicznych indykatorów na nietechnicznym od miesięcy walorze. Mini bańka, czy wielka bańka ... nie ma znaczenia. Nigdy nie trafisz w szczyt. Nie próbuj więc go przewidzieć tylko zarabiaj.
Jak ja takie coś rozgrywam? Przykład z ostatniego mojego trada. LTC/BTC pod zyski w btc. (nie najlepszy ale to tylko przykład)
Wykres pionowy. Ewidentna bańka pod hype związany z halvingiem. Nie szukam szczytu, bo wiem, że nie znajdę. Po prostu stopniowo pozbywam się waluty jak cena walczy z kolejnymi oporami, na wypadek jakby przegrała i rozpoczęła spadki. Sprzedaje po 25% aktualnej pozycji (więc mogę sprzedawać w nieskończoność
).