Z Bitcoinem się im ciągle nie udaje, ale trzeba przyznać, że wiele państw, takich jak Chiny czy właśnie Rosja, zrobiły bardzo dużo, żeby zaszkodzić rozwojowi kryptowalut i już nie raz doprowadzili do potężnych załamań rynku poprzez wprowadzenie różnych banów i regulacji.
A to co robią bracia zza wsochdniej granicy, doprowadzi do jeszcze gorszej zapaści niż ta w Chinach. Nikt nie zaryzykuje 7 lat rosyjskiego wiezienia, żeby kopać, używać czy nawet zarabiać na krypto. Już nie mówię o 7000$ grzywny, bo to nawet w zachodniej europie jest dużo, a w Rosji? Całe życie nie starczy, no chyba, że żyją, jak żółwie po 150 lat. To oczywiście otworzy furtkę dla spekulantów i jeżeli zostaną wprowdzone takie sankcje, to prędzej czy później, faktycznie zobaczymy ludzi w więzieniach za posiadanie kryptowalut, to dopiero będzie news, ciekawe czy cena BTC skoczy po nim do góry .
Jeżeli, już nawet Ty tak myślisz, to na prawdę, chyba nie ma już na to szans, bo byłeś zawsze największym optymistą tutaj i pomimo wszystko, zawsze próbowałeś znaleźć jakieś plusy i bronić tej Bitcoinowej rewolucji.
Ale tutaj raczej nie ma niespodzianek, wyłamują się, jak zwykle najbardziej technologicznie rozwinięte państwa, jak: Japonia czy Korea, a także kolebki nowoczesnej polityki gospodarczej, jak Malta.
Tylko nie wiem, czy to akurat dobrze, że właśnie takie kraje, jak Iran czy Rumunia, stają się dużymi graczami na rynku krypto?
Nie ma co wątpić, że ich celem, może być próba manipulacji na stosunkowo jeszcze małym rynku w celu uzyskania środków (potężnych środków), które są potrzebne do kontynuowania polityki ucisku i silnej ręki. Jak wiemy ich gospodarki leżą, więc, jest to nie lada okazja, co więcej, wiele można zrobić zupełnie anonimowo.