No i jeszcze takie spostrzeżenie że pewnie sporo osób przegapiło moment na inwestowanie/oszczędzanie antyinflacyjne - a inflacja goni. Więc jeżeli jesteś na krawędzi, coś tam mogłeś odłożyć rok temu, a dzisiaj już uważnie przyglądasz się cenom w spożywczym i idziesz kawałek dalej by kupic coś 4zł taniej - to raczej o odkładaniu (szczególnie w mało stabilne crypto) się nie myśli.
Spada wszystko. Złoto, akcje, obligacje, krypto. Nawet nieruchomości przestały rosnąć (ale one bardziej przez niedostępność kredytów). Moim zdaniem jest tak, bo rynek wycenia przyszłość a nie teraźniejszość, czyli pod obecną inflację pompowaliśmy cały 2021 rok a obecnie spadamy pod predykcje dot. 2023-2024 roku - obawy związane z recesją i faktem, że z 2 scenariuszy -galopujaca inflacja albo recesja FED zdaje się straszyć tym drugim a Jerome Powell chyba woli być zapamiętany jak Paul Volcker (pogromnca inflacji 1980) niż jako Arthur Burns, który inflację w usa rozbujał do 16% (1970-1980). I to zdaje się jasno komunikować:
Federal Reserve chair Jerome Powell sees inflation battle lasting 'some time,' warns of economic pain. “These are the unfortunate costs of reducing inflation. But a failure to restore price stability would mean far greater pain,” Powell said.
https://www.nbcnews.com/business/economy/inflation-could-hurt-economy-for-a-long-time-jerome-powell-rcna45016
Więc rynek spodziewa się dalszego wysysania płynności i ostrej walki z inflacją, bo taka jest narracja FEDu. Czy się uda zanim coś pęknie tego nie wiemy. Już bank credit suisse ma problemy, united nations prosi o wstrzymanie podnoszenia stóp, dolar przesadnie się umacnia (ryzyko Accord Plaza 2.0). Jak coś pęknie (albo wybory się zbliżą) to wrócimy do dodruku i dolar wróci na DXY<90 i ludzie sobie przypomną o tym, że ich pieniądze w dolarze też nie są bezpieczne. Czy pęknie? moim zdaniem prędzej czy później pęknie.