@wwzsocki
Uzasadniłbym to bardziej. Zapytał, czy nie widzą chociaż 10% prawdopodobieństwa na to, że nie kłamiesz. Czy historia, że osoba, która dostała ponad 120 meritów prosto od merit source a jednocześnie w sposób oczywisty kręciła meritami z altem wydaje się chociaż w 10% mało prawdopodobna. Że senior member (taką rangę miałeś w momencie akcji z cryptomania), który miał już wstęp do każdej kampanii signature i w tak oczywisty sposób nie kręciłby dla głupich 40 meritów wiedząc, że i tak potrzebuje jeszcze 200 na kolejną rangę (i zaledwie 10-20% wyższą wypłatę).
Oznacza to, że na 10 takich spraw 1 osoba zostanie zniszzcona bezpodstawnie. Może warto pozostawić to do oceny każdego, kto wejdzie w twoje konto by z tobą współpracować?
Postaraj się przekonać ich do tego. Neutral trust w tym wypadku to jedyne na co możesz liczyć moim zdaniem.
Może theymos ma dostęp do danych dot. numeru karty sieciowej(albo nr płyty głównej?) sprzętu którym się logujemy. Mógłby być to dowód, że cryptomania zawsze logował się z innego komputera niż ty (momo tego samego ip). Byłoby to kolejnym argumentem, że nie zadbałbyś o takie szczegóły jednocześnie olewając tak oczywiste rzeczy jak adres eth, mail, telegram
Ja myślę tak i tak już mi dużo pomogłeś i masz dużo racji. Napisz to w tym wątku. To jest jedyn szansa, że albo znajomi się wstawią albo przyjdzie jakiś wysokiej rangi member jak w moim pierwszym przypadku i powie, że wierzy w to co piszę.
Ostatnim razem było tak, że oskarżyli mnie o plagiat, bo jak cytowalem dwa posty na raz, to zawsze coś wychodziło źle. Ja wtedy byłem tak złym posterem, że po kilku próbach się poddałem i po prostu wyciołem, wkleiłem i dodałem username tych dwóch użytkowników, od ktorych to przekleiłem. Ich odpowiedzi były zaraz powyżej moich i po chwili w temacie zaczęła się dyskusja o złym cytowaniu. Przeprosiłem i spytałem czy jest ok jak jest, tylko usernames, a oni że tak.
Pomimo wszystko parę dni później dostałem red trust za PLAGIAT.
Powiedziano mi, że się mam cieszyć, że nie ban i że, to i tak wyjątek. Przyjąć na klatę i spierdalać. Nie odpowiadali na moje PM przez 6 miesięcy. 1 PM na miesiąc. Przecież te wszystkie posty są i można je zobaczyć, każdy je widział, nikt nie napisał w moim wątku. Tylko jeszcze więcej oszczerstw, jak tutaj, że kurwa zedytowałem i dopisałem tych użytkowników później. Wyobrażacie sobie?
Byłem cały czas spokojny tłumaczyłem, pokazywałem posty, nic nie pomagało, co wiecej dowalili mi jeszcze więcej czerwonki za merity!!! Bo miałam awatar Merit for Merit ale pod spodem w prywatnym tekscie "only quality post no merit exchange" pomimo wszystko byłem merit abuser chociaż nie dostałem ani jednego merita.
Awatar ten zgapiłem od wysokiej rangi membera, który później nosił go jeszcze przez kilka dni, na co zrobiłem screena, bez żadnych napisów tak jak u mnie i nikt mu nic nie zrobił. Jak sprawdziłem to się dobrze znali. Posta ze screenem nie ma, ktoś usunął, napewno nie ja.
Nie wierzę w sprawiedliwość na tym forum nie istnieje coś takiego. Jedynie PLECY.
Czy nie przyznacie mi racji, że nie ma jak zarejestrować konta dla bliskiej osoby i że zrobiłem wszystko co możliwe, żeby ogłosić, że się znamy i jesteśmy powiązani?
I że to jest anonimowe forum i nie musiałem tego robić, a że jacyś farmerzy kont wykorzystywali te same adresy i emaile to nie znaczy, że dwóch przyjaciół, czy rodzina nie może się nimi dzielić, bo my nie naruszyliśmy, żadnego regulaminu ani bounty, ani forum, a merity można dawać dowolnie. No to o co chodzi?
O tym można pisać, bo każdego może to spotkać jak widać.
I tak już jestem merit abuser, to co tam, jak już czytacie, to wrzućcie parę merita. Merit Beggar.