Przecież wystarczy dokładna kontrola i można w dużym stopniu powstrzymać wyłudzenia. Co innego z zasiłkiem dla bezrobotnych, bo podobno zniechęca do szukania pracy, ale to tylko kilka miesięcy i później jest koniec. Przechodzisz na socjal, który płaci dużo mniej niż zasiłek dla bezrobotnych i to jest, tylko tyle, żeby faktycznie wyżyć.
...
Teoretycznie masz rację, jednak z tą kontrolą jest duży problem. Nie wiem czy to tylko polska mentalność ale skala nadużyć jest tutaj niestety ogromna. Osobiście w pełni popieram założenia pomocy socjalnej i zgadzam się że jest jednym z filarów dzisiejszego państwa.
Niestety z drugiej strony ciągle widzę jak często ludziom naprawdę potrzebującym odmawia się jej czy też ogranicza natomiast duża część cwaniaków "znających system" korzysta z niej do woli tworząc sobie z tego dodatkowe źródło zarobku i ślizga się pomiędzy różnymi dostępnymi świadczeniami, przy okazji zakrzywiając rzeczywistość na wszelkie możliwe sposoby nie szukając daleko matki "samotnie wychowujące dzieci", żyjące od zawsze w stałych związkach z ojcami tych dzieci ale nie biorących ślubu "bo się nie opłaca", osoby celowo zaniżające dochody czy pracujące oficjalnie tylko na część etatu i biorące resztę pod stołem bo to "interes i dla nich i dla pracodawcy", w pracy widzę jak z funduszu socjalnego korzystają ciągle te same osoby - wcale nie najuboższe, ale z zasady zbierające wszystkie możliwe rachunki za wszystko, pracując w służbach mundurowych widziałem jak odchodzący na emeryturę dziwnym trafem - wszyscy jak jeden mąż okazywali się niepełnosprawni chociaż przez wszystkie lata nic im nie dolegało (swoją drogą nie mogło bo musieli by się pożegnać z zawodem) hitem była sytuacja kiedy szef działu łączności odchodząc na emeryturę okazał się prawie kompletnie głuchy , takich przypadków można by wymieniać bez końca...
Hitem po drugiej stronie szali jest wezwanie osoby, która otrzymała grupę inwalidzką z uwagi na amputację ręki na komisję weryfikującą mającą stwierdzić czy renta inwalidzka jej się nadal należy k@#$#wa przecież ludzie to nie jaszczurki i obcięte kończyny nie odrastają!!!
Kolejnym problemem są w wielu przypadkach nieprzemyślane zasady wprowadzania kolejnych programów socjalnych - aż nie mogę nie wspomnieć o słynnym pięćset plus. Czy uważam, że program jest dobry - oczywiście, ale czemu nie wprowadzili do niego kryterium dochodowego? Przecież to jest program socjalny a takie z samej definicji powinny dotyczyć osób, które takiej pomocy potrzebują. A tu mieliśmy sytuacje, że matka samotnie wychowująca 1 dziecko z niskimi dochodami nie miała prawa do pomocy państwa a prezes banku trzepiący kilkadziesiąt (albo kilkaset) tysięcy miesięcznie z dwójką dzieci jak najbardziej - jemu się należy - czy to jest normalne???
I znowu się rozpisałem..... więc szybka konkluzja - programy socjalne jak najbardziej TAK - z jedną uwagą dystrybuujmy nasze wspólne pieniądze w sposób przemyślany i logiczny. Niech to nie będzie łatwa kasa dla cwaniaków tylko faktyczna pomoc dla potrzebujących!